Choć lato,z którym wiążą się tak miłe doznania jak opalanie na plaży czy pływanie w morzu są dla nas miłymi przeżyciami dla naszych włosów już niekoniecznie. Są one nieustannie narażone na szkodliwe działanie ciepła,słońca czy słonej morskiej wody lub tej chlorowanej w basenie. By chronić je przed czyhającymi na zewnątrz zagrożeniami należy o nie dbać w szczególny sposób - mianowicie to właśnie w trakcie lata ( i zimy) powinnyśmy otoczyć je szczególną troską.
Na co zatem należy zwrócić szczególną uwagę pielęgnując swoje włosy w lecie, tak by nie przypominały one wysuszonego siana?
- Ochrona przed słońcem
2. Odpowiedni szampon
Myślę,że nie odkryję Ameryki stwierdzeniem,że w trakcie lata skóra głowy szybciej się przetłuszcza, co wiąże się z tym,iż częściej musimy myć włosy. Chyba nietrudno sobie wyobrazić jakie skutki może przynieść codzienne szorowanie włosów szamponem z silnymi detergentami. W związku z tym włosy należy myć możliwie jak najłagodniejszymi szamponami,które nie będą niepotrzebnie wysuszać naszych włosów.
3. Ochrona przed morską/chlorowaną wodą
Dobrym sposobem na to, by chronić włosy przed szkodliwą działalnością wody na włosy jest przed pływaniem nałożenie na nie dużej ilości odżywki/maski/olejku oraz zwinięcie ich w ciasny koczek. Dzięki temu zabezpieczymy włosy, a dodatkowo ograniczymy ich powierzchnię,która będzie miała kontakt z wodą.
Poza tym nalezy pamiętać o intensywnym odżywianiu włosów - najlepiej za pomocą masek,które bogate są w składniki odżywcze ( a nie silikony..). W trakcie lata najlepiej dać włosom trochę luzu i nie męczyc ich dodatkowo lakierami ( które jakby nie było włosy niszczą) czy innymi stylizatorami. Pamiętać należy również o tym, by zawsze po powrocie z plaży, basenu umyć włosy ( oczywiście delikatnym szamponem ),a po myciu nałożyć intensywnie nawilżającą maskę.
Mam nadzieję,że o niczym nie zapomniałam. Jeśli macie jakies zastrzeżenia lub uważacie,że coś pominęłam dajcie znać!
Jak wygląda Wasza pielęgnacja włosów latem? Jakie kosmetyki możecie polecić?
Pozdrawiam Was
Werci
Świetny post ;p Szkoda że nie przeczytałam czegoś takiego rok temu jak jechalam do Grecji. Meczyłam tam moje włosy słoną wodą bardzo ale to bardzo gorącym słońcem a żeby tego było im mało prostownicą i szuszarką. Niestety nie wpadałam na pomysł żeby kupić jakaś mgiełkę czy nawet odzywkę :O Błędy zwyczajnej dziewczyny ;/
OdpowiedzUsuńuwierz mi,że ja kiedyś również w żaden sposób nie chroniłam moich biednych włosów :(
Usuń