niedziela, 28 lipca 2013

SPA dla włosów - moja wersja

Witajcie kochane :). Dzisiaj podzielę się z Wami moim przepisem na włosowe SPA - a konkretnie na maskę do włosów, którą stosuję przed myciem - według mojego przepisu.

Składniki:

  • 2 łyżki maski Kallos Latte
  • ok.8 kropli gliceryny
  • 1 żółtko jajka
  • mała łyżeczka olejku rycynowego
  • kilka kropel olejku arganowego
  • szczypta spiruliny
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • odrobina odżywki Artiste regenerującej
  • miód


Sposób przygotowania i użycia:

Do miseczki wlewam żółtko jajka po czym dodaję maskę Kallos Latte i dokładnie mieszam. Następnie dodaję pozostałe składniki : glicerynę, olejek rycynowy i arganowy, spirulinę, miód,  odżywkę regenerującą Artiste. Całość mieszam. 'Mikstura' jest bardzo rzadka - aby ją zagęścić i dodatkowo ulepszyć jej działanie dodaję 2 łyżki mąki ziemniaczanej ( można dodać ciut więcej lub ciut mniej - zależy jaką konsystencję uzyskamy - ważne żeby nie była zbyt rzadka, ponieważ będzie nam wypływać spod czepka ). Całość mieszam i nakładam na włosy przed myciem. Nakładam czepek i trzymam na głowie ok. 1 godzinę.  Po upływie wyznaczonego przeze mnie czasu włosy myję łagodnym szamponem - np. Love 2mix z papryczką chili, a po myciu nakładam na 10 minut odżywkę Garnier Ultra Doux awokado i masło karite ( by łatwiej było rozczesać włosy). Spłukuję odżywkę, zawijam włosy w bawełnianą koszulkę i czekam aż bluzka wchłonie nadmiar wody. Następnie pozostawiam włosy do wyschnięcia - rozczesuję je gdy są już prawie suche ( po uprzednim zabezpieczeniu końcówek jedwabiem, odżywką b/s.)


Efekt:

Niesamowicie wygładzone, nawilżone i błyszczące włosy! Co ważne - w ogóle się nie puszą ( a o to u mnie baardzo trudno) ani nie strączkują. Mogę wręcz stwierdzić, iż taka maseczka wywołuje u mnie efekt 'wow'.

  • włosy są nawilżone,
  • błyszczące,
  • wygładzone,
  • wyglądają zdrowiej,
  • nie puszą się i nie strączkują,
  • są miękkie,
  • występuje u mnie efekt 'wow!'.

Jedynym minusem tej maseczki jest to,że w trakcie jej nakładania i spłukiwania wypada mi więcej włosów niż zwykle. Jednak za to działanie jestem w stanie jej to wybaczyć :).

Nie twierdzę,że taka maska sprawdzi się na wszystkich włosach, ale naprawdę polecam wypróbować!

A na koniec - zdjęcie pięknych włosów o idealnym jak dla mnie kolorze.


Bawicie się czasem w tuningowanie masek?

Pozdrawiam Was
Werci

sobota, 27 lipca 2013

Lipcowe zakupy włosowe

Witajcie! Ostatnio rzadko piszę coś na blogu - ale wiadomo - są wakacje, w końcu mam mnóstwo czasu by spotkać się ze znajomymi, pojechać nad jezioro czy morze i na bloga nie mam już siły :(.
W każdym razie - obiecuję poprawę!

Dzisiaj pokażę Wam na blogu kosmetyki do włosów, które udało mi się kupić w lipcu. Nie jest tego dużo, bo niestety fundusze mam mocno ograniczone.


1. Gliceryna - ok. 2zł /apteka doz
2. Alterra szampon dodający objętości 'Papaja i bambus' - ok.7zł w promocji /Rossman
3. Odżywka Nivea Long Repair - ok. 8zł w promocji / Rossman
4. Odżywka Isana nawilżająca - ok. 4zł w promocji  / Rossman
5. Wcierka Jantar - ok. 12zł / apteka doz
6. Szczotka do włosów Tangle Teezer Salon Elite - ok.40zł / allegro

To by było na tyle :)

A Wy co kupiłyście sobie do włosów w lipcu?

Pozdrawiam Was
Werci

niedziela, 21 lipca 2013

AKCJA TAKA - TONA KARMY DLA ZWIERZAKA!

Kochane blogerki! Zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie dla Katowickiego schroniska! Nic Was to nie kosztuje - wystarczy obejrzeć dwu-minutowy filmik na youtube, a dzięki 500 000 wyświetleń  schronisko otrzyma karmę!


Opis wydarzenia:

"Serdecznie zapraszamy wszystkich internautów do wzięcia udziału w akcji "Tona karmy dla zwierzaka", której autorami są Magda Bukowska i Michał Sawa. Na czym polega akcja? Wystarczy obejrzeć ten krótki filmik w serwisie YouTube http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU
, a jeśli Wam się spodoba, możecie też go polubić. Film pokazuje naszych wolontariuszy oraz zwierzęta z Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach.

Jak oglądanie filmiku może nam pomóc? Otóż firma GrandeCane zobowiązała się przekazać tonę karmy dla podopiecznych Schroniska pod warunkiem iż filmik osiągnie 500.000 wyświetleń.

Pół miliona to dużo, ale wiemy, że damy radę, bo mamy Was. Zwracamy się więc do Was z ogromną prośbą o przesyłanie linku do filmiku znajomym i dzielenie się nim na serwisach społecznościowych. Oglądanie filmiku jest oczywiście bezpłatne, zapraszamy więc wszystkich do włączenia się w akcję, to tylko jedno klinięcie a może pomóc dziesiątkom psów i kotów, nierzadko ciężko doświadczonych przez los.

Nie zwlekaj, po prostu kliknij i polub!

Akcję wspierają GrandeCane, Psi Świat, www.matyjasiak.com oraz Freshone.

Dzielcie się z kim możecie, jak jest szansa trzeba wykorzystać!
http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU
W artykule wg linka poniżej jest informacja:
„Nietypowa akcja zbierania jedzenia dla zwierząt w schroniskach tym razem objęła placówkę w Katowicach. - Chcemy uświadamiać ludziom skalę problemu przebywających w schroniskach zwierzaków. Chcemy, aby jak najwięcej osób obejrzało filmik promujący akcję, nasz cel to pół miliona! Wtedy też psy i koty dostaną od firmy Grande Cane tonę karmy - informują Magda Bukowska i Michał Sawa, organizatorzy "Akcja taka, tona karmy dla zwierzaka".

Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,13955945,Schronisko_dostanie_tone_jedzenia__jesli_obejrzysz.html#LokKatTxt#ixzz2VQMM0EOO





Bardzo proszę Was o wsparcie akcji!

Link do filmiku:  KLIK


Przesyłam Wam też zdjęcia moich schroniskowych kociaków :
Lunka
Roki - który jak wiecie przegrał walkę z chorobą i skacze po łąkach za TM [*]



Będę Wam niezmiernie wdzięczna za wsparcie akcji! Byłoby miło  jakbyście również zamieściły informacje o akcji na swoim blogu !


Pozdrawiam Was
Werci

piątek, 19 lipca 2013

Recenzja: Lotion Seboradin Niger

Długo zabierałam się za recenzję tego lotionu. Mimo tego,iż jego stosowanie zakończyłam już jakiś czas temu  to nadal do końca nie wiem co mogę o nim napisać :(. Niestety nie dorównuje swojemu bratu z żeń szeniem..

Od producenta:


Wskazania
  • włosy słabe i skłonne do wypadania,
  • włosy przetłuszczające się,
  • wspomagająco przy ŁZS,
  • wspomagająco przy łuszczycy,
  • łupież,
  • świad skóry,

Efekty
  • widoczne po 2-3 tygodniach,
  • wzmocnienie cebulek włosów,
  • stymulacja ich odrostu,
  • działanie przeciwzapalne,
  • działanie przeciwłupieżowe,
  • zahamowanie rozwoju flory bakteryjnej w mieszkach włosów,
  • zahamowanie nadczynności gruczołów łojowych,
  • zmniejszenie wypadania włosów,
  • złagodzenie podrażnień skóry głowy.

Aktywne składniki
  • wyciąg z czarnej rzodkwi,
  • tymol,
  • olejek kolendrowy,
  • olejek sosnowy,
  • olejek z drzewa herbacianego,
  • ekstrakt z kłączy tataraku,
  • ekstrakt z ziela dziurawca,
  • olej rycynowy.

Stosowanie lotionNanieść na skórę głowy i włosy (suche lub wilgotne), intensywnie wmasować i ułożyć fryzurę. Nie spłukiwać.
Lotion Seboradin Niger należy wcierać raz dziennie przez 3-4 dni w tygodniu. Po dwóch tygodniach stosowania przerwać kurację na kilka dni, po czym powtórzyć.

Unikalne cechy produktu
  • nie obciąża włosów,
  • niezmieniona, skuteczna i sprawdzona receptura od 1982 roku,
  • skuteczność kuracji potwierdzona badaniami pod kontrolą dermatologiczną. 

Cena/ dostępność :

 Lotion kosztuje ok. 18-25 zł, dostępny w aptekach, super-pharm'ie, hebe i oczywiście w sklepach internetowych.

Skład:

Alcohol (and) Diethyl Phthalate (and) Propylene Glycol, Aqua, Hypericum Perforatum Extract, Pine Oil, Calamus Extract, Raphanus Nigra Extract, Coriander Oil, Thymol, Tea Tree Oil, Castor Oil, Cl 17200

Moja opinia:

Lotion  w skórę głowy wcierałam codziennie przez 3 tygodnie, po czym zrobiłam 6-cio dniową przerwę i ponownie stosowałam lotion przez ok. tydzień ( stosowałam lotion nieco inaczej  niż zaleca producent na stronie internetowej, ale to dlatego, że na moim opakowaniu było napisane, by stosować codziennie przez 3 tygodnie..). Przyznam,że czasami na skalpie mogłam poczuć przyjemne uczucie mrowienia :). 
Pisząc recenzje najbardziej nie lubię pisać o zapachu, wyglądzie opakowania itd. - dlatego, iż ja jestem w stanie dużo znieść dla dobra swoich włosów. Mój nos nie jest szczególnie wrażliwy - toteż zapach lotionu nie drażnił mnie tak bardzo jak większość dziewczyn, które o nim pisały. Fakt - ładnie nie pachnie, ale skoro ma działać...
Wydajność oceniam jako średnią - jak za tę cenę mogłaby by być lepsza , chociaż może to moja wina? W końcu ja lubię czuć,że mam porządnie  mokry skalp - by mieć pewność,że  wszystkie cebulki dostały swoją porcję składników odżywczych :).
Czas przejść do najważniejszej kwestii - działania.
Oficjalnie lotion kupiłam po to, by przyspieszyć porost - w ramach akcji - wakacyjne zapuszczanie włosów. Przyznam jednak,że po cichu liczyłam na to,że zahamuje on wypadanie włosów i zmniejszy przetłuszczanie.
Porost został przyspieszony - włosy urosły mi ok.2 cm w miesiąc ( normalnie rosną ok.1cm), owszem przyrost jest większy niż normalnie, ale mimo wszystko wynik ten mnie nie satysfakcjonuje, ponieważ gdy używałam lotionu Seboradin z żeń szeniem moje włosy w miesiąc urosły 3cm.
Na nadmierne wypadanie niestety u mnie  nie zadziałał. Jestem bardzo zawiedziona - ponieważ wiele  dziewczyn chwali ten lotion właśnie za ograniczenie wypadania.
Byłabym skłonna wybaczyć mu to,że nie pomógł na wypadanie gdyby nie fakt,że wywołał u mnie łupież i szybsze przetłuszczanie się skóry głowy ! Ponadto na skalpie mam kilka takich strupków... to na pewno jego sprawka, ponieważ nie stosowałam na skalp nic innego.
Możliwe,że mój skalp ma już dosyć wcierek z alkoholem w składzie ( jakby nie było - była to 3 wcierka z alkoholem pod rząd) - w związku z czym zrobiłam kilka dni przerwy i rozpoczęłam wcierania nowej wersji Jantara, która alkoholu nie zawiera.

Czy kupię ponownie? Nie, ale Wam nie odradzam zakupu, ponieważ wiem,że pomógł naprawdę wielu osobom.



Używałyście tego lotionu albo jakiegoś innego z firmy Seboradin? Jak efekty?

Pozdrawiam Was
Werci


czwartek, 18 lipca 2013

Olejowanie włosów olejkiem arganowym - moje wrażenia

Jakiś czas temu robiąc zakupy na setare postanowiłam wrzucić do koszyka olejek arganowy - o pojemności 10ml - <klik>. Pierwotnie zamierzałam stosować go wyłącznie do zabezpieczania końcówek po myciu, ale nie mogłam powstrzymać się od tego, by wypróbować go do olejowania całych włosów :).


Olejek arganowy - opis :


100% naturalny olej arganowy zimnotłoczony, nierafinowany

Olej arganowy jest obecnie bardzo popularnym olejem wykorzystywanym w kosmetyce.

Jest najbogatszym we właściwości pielęgnacyjne olejem na świecie, jednocześnie doskonałym do pielęgnacji cery dojrzałej. Chroni skórę przed przedwczesnym pojawianiem się zmarszczek, naskórek przed wysychaniem, wygładza, uspokaja podrażnioną skórę, działa przeciwzapalnie, rewitalizuje, łagodzi objawy trądziku młodzieńczego, alergii, poparzeń słonecznych, jest stosowany przy egzemach i chorobach skóry, odmładza, przyspiesza gojenie się ran, oparzeń, owrzodzeń, odleżyn, hamuje zmiany zwyrodnieniowe i rogowacenie gruczołów łojowych, (tłoczony na zimno) ma właściwości antyalergiczne, zmniejsza objawy łuszczycy, oraz stabilizuje przeciążony układ odpornościowy.
(opis pochodzi ze skelpu setare)

Ponadto olejek polecany jest do pielęgnacji włosów suchych...a moje takie właśnie są ( niestety).


Moje efekty po olejowaniu:


Oczywiście w kwestii długotrwałego działania olejku arganowego na włosy nie jestem w stanie się wypowiedzieć - użyłam go zbyt mało razy ( 4) - wszystko przez małą pojemność produktu. Jednak efekt jaki po nim uzyskałam bardzo pozytywnie mnie zaskoczył - tak bardzo, że zapragnęłam podzielić się nim z Wami na blogu.
Włosy po nim są idealne - przede wszystkim bardzo ładnie nawilżone ( działanie to przypisuję także masce używanej po myciu - zawsze po zmyciu olejku należy użyć maski/ odżywki, ponieważ olejki nie nawilżają włosów, a raczej 'natłuszczają'), miękkie, bardzo błyszczące, sprężyste, lejące, nie puszą się, sprawiają wrażenie grubszych i zdrowszych.
Moje włosy nigdy - po żadnym olejku nie były aż tak ładne. Jestem zauroczona działaniem oleju arganowego i zamierzam zakupić duże opakowanie :D.



P.S. Mam do Was pytanie - orientujecie się może, czy olejek poniżej  jest nierafinowany i tłoczony na zimno? Co prawda ma certyfikat, ale jakby nie było - informacji o powyższych 'szczegółach' nie ma ( w każdym razie ja się ich nie doszukałam). Zastanawia mnie także opakowanie - z tego co mi wiadomo ''porządne'' oleje przechowywane są w ciemnym szkle...


chodzi mi konkretnie o ten olejek - link : <klik>

Z góry dziękuję za pomoc:*



Pozdrawiam Was
Werci

wtorek, 16 lipca 2013

Recenzja : Odżywka Garnier Fructis Goodbye Damage

Ten post miał ukazać się wczoraj wieczorem, ale w trakcie pisania ...zasnęłam :D.

Przychodzę do Was z recenzją odżywki, która stosunkowo niedawno weszła na nasz rynek i myślę,że każda z Was o niej słyszała :). Jak się sprawdziła? Zapraszam do recenzji.


Od producenta:



Odżywka wzmacniająca to wyjątkowe połączenie dwóch składników: Keraphyllu i olejku z owoców amli.
    Jej bogata, kremowa formuła o natychmiastowo rozpływającej się konsystencji wnika bezpośrednio do wnętrza włosów uzupełniając naprawcze działanie szamponu Fructis Goodbye Damage. Po umyciu włosów szamponem nałóż odżywkę na całą ich długość i po kilku chwilach spłucz by włosy stały się mocniejsze od nasady aż po same końce.

Odżywka Fructis Goodbye Damage zawiera Keraphyll i olejek z owoców amli.
    Twoje włosy mają wypełnione ubytki od wewnątrz i są uszczelnione od zewnątrz. Dzięki temu włosy są wzmocnione od środka oraz lśniące i gładkie na całej długości.

    Cofnij w 1 tydzień niemal rok uszkodzeń włosów! 
    10x mocniejsze włosy na całej długości 
    4x mniej rozdwojonych końcówek

Skład:


Aqua/water, cetaryl alcohol, behentrimonium chloride, cetyl esters, 
nacinamide, saccharum officinarum extract / sugar cane extract, hydrolyzed 
vegetable protein pgpropyl silanetriol, trideceth-6, chlorhexidine digluconate, 
limonene, camellia sinensis leaf extraxt, linalool, benzyl salicylate, benzyl 
alcohol, amodimethicone, isopropyl alcohol, pyrus malus extract / apple fruit 
extract, pyridoxine hci, citric acid, butylphenyl methylpropional, cetrimonium 
chloride, citronellol, citrus medica limonum peel extract / lemon peel extract, 
hexyl cinnamal, phyllanthus emblica fruit extract, parfum.

( z góry przepraszam za ewentualne literówki, ale sama przepisywałam z opakowania skład )


Cena/dostępność: 

 ok.10zł - dostępna w drogeriach i sklepach typu real.


Link do KWC : <KLIK>


Moja opinia:

Jeśli chodzi o szatę graficzną - bardzo mi się podoba. Pomarańczowy kolor dodaje energii:)). Konsystencja jest gęsta, nie spływa z włosów, łatwo zaaplikować odżywkę na włosy. Zapach - genialny. Taki świeży, jakby owocowy, cytrusowy... Wydajność produktu niestety słaba, ale wynagradza mi to działanie.

Działanie produktu:           

Odżywka niesamowicie wygładza i nawilża moje włosy. Sprawia,że nabierają one blasku. Zlikwidowania zniszczeń nie zauważyłam ( ale nawet tego nie oczekiwałam), choć prawda jest taka,że moje włosy rozdwojonych i zniszczonych końcówek nie mają. Jednak muszę przyznać,że po zastosowaniu odżywki włosy wyglądają bardzo zdrowo. Na plus jest to,że odżywkę wystarczy trzymać na włosach krótki czas - 5 minut, a efekty są takie jak po trzymaniu np. 20 minut - co jest przydatne jeśli rano myjemy włosy.
Żeby nie było tak kolorowo - odżywka sprawia, iż po ok.2 godzinach od mycia moje włosy zbijają się w paskudne strąki :(. Niestety, ale odżywka lekko obciąża moje cienkie włosy, kradnąc im objętość -  a tego nienawidzę.

Czy kupię ponownie? Raczej nie - odżywka fajnie działa, ale obciąża. Wypróbuję inne odżywki tej firmy np. oil repair




Używałyście już produktów z serii Goodbye Damage? Jak efekty?

Pozdrawiam Was
Werci





niedziela, 14 lipca 2013

Letnie rozdanie w ciasteczkowym zakątku

Witajcie! Pragnę poinformować Was o tym, iż Ciasteczko zorganizowała na swoim blogu pierwsze rozdanie z okazji pierwszych urodzin bloga!


Oto co można zgarnąć:
Odżywka do włosów Timotei with Jericho Rose, Intensywna odbudowa
Intensywnie regenerująca maska do włosów Biovax, naturalne oleje
Wcierka/odżywka do skóry głowy Jantar


Link do Rozdania - <KLIK>

Zachęcam Was do wzięcia udziału w rozdaniu, kto wie, może szczęście Wam dopisze :)


Pozdrawiam Was
Werci


P.S. Wieczorem możecie spodziewać się recenzji porównawczej Lotionów Seboradin.

Blondregeneracja - Ankieta do pracy magisterskiej z nagrodami

Witajcie. Pragnę Was poinformować o tym,iż na blogu Blondregeneracja autorka bloga zwraca się z prośbą o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej swojego TŻ :).
Wypełniać ankietę możecie pod tym linkiem - <KLIK>

Wśród osób odpowiadających na pytania zostaną rozlosowane nagrody!

  1. Planeta Organica - balsam fiński
  2. Planeta Organica - balsam marokański



Zachęcam do wzięcia udziału w ankiecie - w końcu w blogerkach siła!

Pozdrawiam Was
Werci

Akcja wakacyjne zapuszczanie włosów - podsumowanie miesiąca

11 lipca minął miesiąc odkąd przystąpiłam do akcji wakacyjnego zapuszczania włosów. Mój zestaw, który miał wpłynąć na porost pokazywałam Wam na blogu w tym wpisie -  <KLIK>.

Zamierzałam stosować:

Niestety średnio mi to wyszło.
  1. Regularnie wcieram lotion Seboradin Niger - mam za sobą 3 tygodniową kurację, zrobiłam 6 dni przerwy i wcieram ponownie
  2. Picie drożdży niezbyt mi wyszło:(. Na początku piłam przez kilka dni, ale potem jakoś zapomniałam o nich.. Od 28 czerwca co wieczór regularnie piję drożdże - nie zapomniałam o nich ani razu.
  3. Olejek Sesa - z regularnością słabo. Czasem stosuję co 2-3 dni, czasem raz w tygodniu.
Jestem średnio zadowolona z regularności - ale się poprawię :). Lotion Seboradin już mi się kończy - wystarczy na ok.3-4 dni. Niestety nie jestem z niego zadowolona tak jak z wersji z żeń szeniem, o której pisałam tutaj - <klik>. Nie zahamował wypadania, a i na porost nie wpłynął tak dobrze jak jego żeń szeniowy brat. Gdy tylko skończy mi się Niger - przystępuję do wcierania Jantara.

Czas na najważniejszą kwestię - przyrost. Mimo tego,że nie do końca udało mi się zrealizować miesięczny plan walki o przyrost - włosy trochę urosły, choć nie tyle ile bym chciała :(


Długość włosów z 11 czerwca:
  • grzywka - 21 cm 
  • dł. pasemka kontrolnego - 27 cm
Długość włosów z 12 lipca:
  • grzywka- 22,5  cm    + 1,5 cm
  • dł.pasemka kontrolnego - 29 cm + 2 cm


Przez najbliższy miesiąc zamierzam:
  • codziennie wcierać w skórę głowy Jantara
  • kontynuować codzienne picie drożdży
  • 2x w tygodniu wcierać olejek Sesa

Mam nadzieję,że tym razem z regularnością nie będzie problemu, a moje włosy odwdzięczą się pięknym przyrostem ( marzą mi się 3cm! ).

A Wy bierzecie udział w akcji wakacyjne zapuszczanie? Jak efekty? :)

Pozdrawiam Was
Werci

Emolienty

Jakiś czas temu pisałam Wam o humektantach <klik>, dzisiaj nadszedł czas na wpis poświęcony emolientom.


Co to są Emolienty?


Emolienty - są to substancje tłuszczowe, ich rolą jest nawilżenie, które polega na zatrzymaniu wody we wnętrzu - w tym wypadku włosa. Emolienty tworzą warstwę okluzyjną, która zapobiega utracie wody.


Przykładowe emolienty:


  •  oleje roślinne np. arganowy, ze słodkich migdałów
  • parafina (Paraffinum Liquidum)
  • alkohole tłuszczowe (Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Cetearyl Alcohol)
  • silikony 
  • estry ( Glyceryl Stearate, Isopropyl Palmitate)


Przykłady drogeryjnych  emolientowych masek/odżywek:



  • Elseve Total Repair 5 - maska ( w składzie jeden silikon)
  • Garnier Fructis odżywka Oil Repair
  • Garnier Ultra Doux -  Olejek awokado i masło karite -odżywka
  • L'biotica Biovax maska regenerująca do włosów suchych i zniszczonych
  • L'biotica Biovax maska intensywnie regenerująca do włosów blond
  • Alterra - nawilżająca maska do włosów - Granat i Aloes ( odżywka z tej samej serii również)
  • Tołpa regenerująca maska-odżywkaodbudowująca 


 

 





W moim przypadku najlepsze nawilżenie uzyskuję dzięki dodaniu do typowo emolientowej maski/odżywki  humektantów - najczęściej jest to miód albo kilka kropel gliceryny.



Jakie są Wasze ulubione emolientowe maski lub odżywki? Niekoniecznie te drogeryjne :)

Pozdrawiam Was
Werci


wtorek, 9 lipca 2013

Moje kosmetyczne marzenia

Przedstawię Wam dzisiaj produkty do włosów, o których marzę i w najbliższym czasie zamierzam sobie kupić :D Nie przeciągając- oto moja wakacyjna lista marzeń!.


1.Love 2ix Organic maska z proteinami pereł - ciekawa jestem, czy jest równie dobra jak jej siostra z efektem laminowania...a może nawet lepsza?

2.Planeta Organica marokańska maska do włosów - spotkałam się z tyloma dobrymi opiniami na jej temat,że po prostu muszę ją mieć! zresztą jej skład jest piękny ( jak zresztą większość rosyjskich kosmetyków)
3.Planeta Organica balsam prowansalski - po prostu muszę go mieć :D
4. Szczotka z włosia dzika - już tyle razy nię do niej przymierzałam, nawet zrobiłam zamówienie, ale ostatecznie nie  przelałam pieniędzy:/

Moja lista marzeń na chwilę obecną jest dość krótka :D daję sobie czas do początku września, by te rzeczy zakupić :)

Macie jakiś kosmetyk, o którym marzycie?

Pozdrawiam Was
Werci

Recenzja : Love 2mix Organic maska do włosów z efektem laminowania

Przychodzę do Was z recenzją  osławionej już maski Love 2mix Organic organiczne avokado i mango ( z efektem laminowania). Czy sprawdziła się u mnie tak samo dobrze jak u innych blogerek? Zapraszam do recenzji!


Od producenta:



Poznaj tajemnicę zachwycających włosów.

Maska wzbogacona  organicznym ekstraktem z Mango i organicznym olejem Avokado intensywnie odżywia i regeneruje strukturę włosów uszkodzonych, zapobiega ich łamliwości i rozdwajaniu.

Maska pokrywa włosy warstwą ochronną, tworząc efekt laminowania.

Maska wygładza i zagęszcza włosy, przynosi ulgę podczas rozczesywania.

Włosy stają się gładkie, błyszczące i jedwabiste.

Maska chroni włosy przed uszkodzeniami powstającymi podczas zabiegów fryzjerskich (suszenie, prostowanie itp.)


Sposób użycia:


Nanieść maskę na czyste i wilgotne włosy na całej ich długości. Pozostawić na 5 minut, a następnie zmyć ciepłą wodą.


Cena/dostępność: 




za maskę zapłacimy ok.29zł, ja swoją kupiłam w sklepie setare



Skład:


Aqua with infusions of  Organic Mangifera Indica (Mango) Fruit Extract , Organic Persea Gratissima (Avocado) Oil, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Cetyl Ether, Divinyldimethicone/Dimethicone Copolymer, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride,  Bis (C13-15 Alkoxy) PG-Amodimethicone, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Rice Protein, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Lycopene. 

Moja opinia: 


Maska zamknięta jest w miękkiej tubie, w której znajduje się 200ml produktu. Szata graficzna jest bardzo estetyczna. Zapach maski jest  jak dla mnie zniewalający! Pachnie słodko i owocowo,ale nie nachalnie. Niestety na moich włosach po myciu nie jest on wyczuwalny :(. 
Maskę trzymałam zawsze przez ok.30 minut - czasem dłużej. Nakładałam czepek i czapkę/ręcznik, by utrzymać ciepło.
Jeśli chodzi o działanie - jest ono bardzo pozytywne, lecz efektu wow nie ma.
Włosy są ładnie nawilżone, błyszczą się. Maska lekko wygładza włosy, sprawia,że się nie puszą, a także nie strączkują. Bardzo lubię ją za to działanie i skład! Za to nienawidzę za cenę, ale jest jej jak najbardziej warta.

Czy kupię ponownie? Kiedyś na pewno, póki co mam jeszcze 1/3 opakowania.


Teraz czaję się na Love 2mix maskę z proteinami pereł!


Miałyście którąś z masek Love 2mix? Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam Was
Werci

Humektanty

Czas na pierwszy wpis z serii opisującej ''dobre'' składniki w INCI -  będzie mowa o humektantach emolientach i proteinach.

Serię rozpoczynam wpisem o humektantach.

Czym są Humektanty?


Humektanty są to  higroskopijne substancje nawilżające o strukturze pozwalającej na absorbowanie i wiązanie cząsteczek wody z otoczenia. Główną rolą humektantów jest zatrzymywanie wilgoci w miejscu ich użycia. Nawilżają dzięki przyciąganiu wody . Przedawkowanie humekantów prowadzi do ich wysuszenia, dlatego bardzo ważne jest to aby zachować równowage stosując -humektanty, emolienty i proteiny.



Przykładowe Humektanty :


  • aloes
  • miód
  • gliceryna
  • kwas hialuronowy
  • glikol propylenowy
  • sorbitol
  • mocznik
  • kwas mlekowy
Oczywiście jeśli nasze maski/odżywki mają w składzie mało humektantów albo nie mają ich wcale, możemy je tuningować - np. za pomocą miodu. Niestety nie każdym włosom  będzie pasować ten sam składnik, więc należy eksperymentować i odkryć co kochają nasze włosy :).
Moje włosy po humektntach potrafią być bardzo ładne ( zwłaszcza po aloesie, za miodem nie przepadają), ale niestety tylko raz na jakiś czas, stosowane często powodują,że moje włosy zaczynają się buntować :/.

Wasze włosy lubią humektanty? W jakiej postaci najbardziej?

Pozdrawiam Was
Werci





piątek, 5 lipca 2013

Plan pielęgnacji na lipiec.

Oto mój plan pielęgnacji włosów w lipcu.

1. Mycie

Myć zamierzam tak jak zwykle - co 2 dni. Na co dzień będę używać szamponu Love 2mix Organic z papryczką chili oraz szamponu Babydream ( nie ma go na zdjęciu). Natomiast co 2 tygodnie będę oczyszczała szamponem z SLS - Avea brzozowa. Moje włosy myję metodą OMO, czasami także metodą kubeczkową - i tak będę robić również w lipcu.

2. Odżywianie


Moje włosy lubią różnorodność. Są też bardzo kapryśne - często maska,którą bardzo lubią nagle przestaje im odpowiadać i zaczyna np. puszyć włosy. W lipcu stawiam na porządne nawilżanie. Kilka razy do maski/odżywki dodam nieco proteinowej odżywki Artiste regenerującej ( nie ma na zdjęciu).
1. Maska Alterra granat&aloes
2. Planeta Organica balsam marokański
3. Love 2mix maska z efektem laminowania
4. Biovax maska -  włosy słabe ze skłonnością do wypadania
5. Biovax maska do włosów ciemnych
6. Odżywka Garnier Ultra Doux olejek awokado i masło karite
7.Odżywka Garnier Fructis Goodbay Damage (jest świetna!)


3. Olejowanie i wcierki


Swoje włosy będę olejować z taką samą częstotliwością jak zawsze - przed każdym myciem tj. co 2 dni ( wyjątek - oczyszczanie włosów szamponem z SLS). Czasami będzie to olejowanie na całą noc , czasami na kilka godzin. Wszystko zależy od tego jaką ilością czasu będę dysponowała.
Moja Lunka bardzo chciała zapozować z olejkami :D

    1. Olej Sesa - mam jeszcze połowę butelki - będę wcierała w skalp przed każdym myciem ( kilka godzin, całą noc)
    2. Olejek Alterra Mango&Papaya - na długość
    3. Olej Lniany - na długość
    4. Olejek łopianowy z paryką -  na długość
    5. Vatika olej kokosowy - na długość
    6. Seboradin Niger lotion - aktualnie mam kilkudniową przerwe po 3 tygodniach stosowania - niedługo znów ponawiam jego używanie - w ramach akcji 'Wakacyje  zapuszczanie włosów'

4. Zabezpieczanie po myciu


Obowiązkowo po każdym myciu ( oczywiście nie wszystko na raz):
  1. Vatika olejek kokoswy - na końcówki
  2. Joanna Naturia miód i cytryna odżywka b/s  - końcówki oraz w ciągu dnia na długość jeśli moje włosy zaczną się puszyć
  3. Green Pharmacy jedwab w płynie - koncówki

5. Inne:


  1. Olejek rycynowy - zamierzam dodawać do masek, zastanawiam się też nad wcieraniem go w skalp
  2. Spirulina - jako dodatek do masek
  3. Miód leśny - również jako dodatek do maski/odżywki
Oprócz tego nadal będę codziennie piła pół kostki drożdży. Ich smak w ogóle mi nie przeszkadza - mogę powiedzieć wręcz,że mi smakują :)).

A jak wygląda Wasz plan pielęgnacji włosów w lipcu? Na co stawiacie - emolienty, humekanty, czy proteiny?

Pozdrawiam Was
Werci

czwartek, 4 lipca 2013

Zakupy z Setare

Witajcie! Na wstępie pragnę przeprosić za to,iż w ostatnich dniach nic nie pisałam, ale pracowałam - byłam statystką na planie filmowym i zmuszona byłam wstawać o 4 rano, wracałam natomiast po 21 i byłam już tak padnięta,że nie byłam w stanie włączyć laptopa :D.
Swoją drogą muszę przyznać,iż film,który oglądamy w kinie - trwa z reguły ok. 2 godziny. Natomiast nakręcenie 1 minuty trwa...nawet 12 godzin! Kręcenie filmu to ciężka robota - zwłaszcza gdy warunki pogodowe niezbyt sprzyjają. Ale czas przejść do tematu posta :D

Dzisiaj z planu wróciłam wyjątkowo szybko - o godzinie 14. Weszłam i po kilku minutach do moich drzwi zapukał listonosz. Uradowana pobiegłam do drzwi,by odebrać swoją paczkę :D.

A co zamówiłam?
  1. Love 2mix Organic szampon z papryczką chili 
  2. Planeta Organica - Balsam oczyszczający marokański ( w składzie na 1 miejscu olejek arganowy!)
  3. Spirulina
  4. Nevskaya Korona - Olejek łopianowy do włosów z papryką
  5. Dabur, Vatika olejek kokosowy

Niestety pracując na planie byłam zmuszona traktować codziennie moje włosy prostownicą i innymi świństwami. Jestem wściekła :(. Oczywiście z uwagi na ten fakt - przystępuję do akcji porządne odżywienie i regeneracja włosów. Niestety w przyszłym tygodniu będę zmuszona również używać prostownicy - czeka mnie kilka sesji zdjęciowych :(  ( jestem początkującą modelką)

A jeśli chodzi o zakupy dokonane w sklepie setare [KLIK] - moja opinia odnośnie tego sklepu się nie zmieniła - uwielbiam go! Jest to absolutnie mój ulubiony sklep z kosmetykami do włosów i za jakiś czas z pewnością znów sobie coś zamówię :)).

Używałyście któregoś z moich nowych kosmetyków? Ja osobiście nigdy nie miałam z nimi do czynienia - jestem ciekawa Waszych opinii !

Pozdrawiam Was
Werci

niedziela, 30 czerwca 2013

Recenzja - Dabur, Amla olej do włosów

Olej do włosów ciemnych Amla testuję intensywnie aczkolwiek z przerwami od kwietnia. Z początku używałam go regularnie, jednak z czasem przestałam i używam go rzadko - 1-2 razy w miesiącu. Dlaczego? Zapraszam do recenzji.

Od producenta:

Olejek zawiera wyciąg z owoców amla (amalaki - agrestu indyjskiego), sprawia, że włosy stają się sprężyste, zdrowe, błyszczące. Będziesz mieć wrażenie, że włosy są odżywione od środka i mieć poczucie lepszej pielęgnacji. Amla ma świeży, orientalny zapach, jest sekretem pięknych włosów kobiet z Indii.
Nie testowany na zwierzętach.
Sposób stosowania: Olejek należy rozprowadzić na włosach, odczekać 30-60 minu i zmyć dokładnie olejek dowolnym szamponem. Nie należy olejku zostawiać na włosach bez spłukiwania. Zaleca się stosowanie olejku 2-3 razy w tygodniu.

Cena/dostępność :

ok.10zł/100ml : np. sklepy internetowe - helfy, minti shop, ekopiekno

Moja opinia:

Zacznę od zapachu - nie jest on taki straszny jak wiele dziewczyn  pisze - przynajmniej dla mnie. Gdy użyłam go po raz pierwszy - fakt - zapach był bardzo intensywny,ale z czasem nos się przyzwyczaja.
Konsystencja jest ciekła, kolor oleju - zielonkawy. Olejek jest bardzo wydajny, aczkolwiek opakowanie jest niepraktyczne - olejek cieknie po butelce i wygląda to nieestetycznie :(.

Działanie:

Przyznam,że mam mieszane odczucia co do tego olejku. Na samym początku przez jakiś miesiąc używałam go co 2 dni - przed każdym myciem.  Nakładałam zarówno na długość jak i na skalp - nie był to jednak dobry pomysł, bo Amla stosowana na skórę głowy powodowała zwiększone wypadanie ( domyślam się,iż jest to spowodowane parafiną zawartą w składzie olejku).  Trzymałam go różnie - czasem 2 godziny, a czasem całą noc. Za każdym razem sprawował się tak samo.
Natomiast olej stosowany na długość sprawdzał się przyzwoicie:
  • włosy były nieco bardziej miękkie
  • trochę bardziej błyszczące
  • nie puszyły się tak bardzo jak zwykle
To tyle jeśli chodzi o plusy. Główną rzeczą odrzucającą mnie od tego olejku jest fakt,iż składa się on z parafiny. ( o parafinie pisałam w tym poście [KLIK] ). Właśnie z tego powodu zaprzestałam jego regularnego stosowania. Wolę zainwestować w olejki o bogatym, czystym składzie, które rzeczywiście są w stanie długotrwale poprawić stan moich włosów. Myślę,że gdyby działanie olejku było naprawdę bardzo dobre to używałabym go mimo wszystko. Tak jednak nie jest - jest to taki przeciętniaczek, który nie zachwyca mnie pod żadnym względem, nie robi z włosami nic specjalnego. Ponadto mam wrażenie,iż nie zawsze udaje mi się go dobrze zmyć, co jest jego niewątpliwą wadą.

Czy kupię ponownie? Nie.






Używałyście Amli? Jak efekty? Lubicie ją?

Pozdrawiam Was
Werci

sobota, 29 czerwca 2013

Dzisiejsze włosowe zakupy + mini denko

Cześć :). Dzisiaj pokaże Wam kosmetyki przeznaczone do włosów,które kupiłam wczoraj i dzisiaj, a także po raz pierwszy na moim blogu przedstawię czerwcowe MINI denko ( obejmujące kosmetyki jedynie do pielęgnacji włosów - na moim blogu nie zamieszczam informacji o produktach do ciała, twarzy, etc.)


Na pierwszy ogień idą zakupy, z których jestem bardzo zadowolona :)

  1. Odżywka b/s Joanna miód i cytryna. Kosztowała mnie ok.5zł, kupiłam w jakimś osiedlowym sklepiku. 
  2. Biovax maska do włosów ciemnych - Super-Pharm - cena w promocji 9,99zł. Kiedyś miałam już tę maskę,ale było to dawno temu - listopad/ grudzień 2012r. Ciekawa jestem jak teraz się sprawdzi.
  3. Olejek rycynowy - do wzbogacania masek, może będę go wcierać w skalp? jeszcze pomyślę. Cena : 6zł, apteka
  4. Olejek Alterra Migdał&Papaja - kupiony w Rossmanie w promocyjnej cenie - ok.15zł. Jestem go bardzo ciekawa - posłuży mi do olejowania włosów.
  5. Odżywka Garnier Ultra Doux olejek awokado i masło karite - cena:8zł, Rossman. Nieco ponad rok temu używałam jej,ale nie byłam wtedy jeszcze włosomaniaczką, a moje włosy były w o wiele gorszym stanie. Skład - zwłaszcza jak na drogeryjną odżywkę jest bardzo zachęcający :).

Moje czerwcowe MINI denko włosowe:

  1. Lotion Seboradin regenerujący z żeń szeniem , recenzję macie tutaj - [KLIK]
  2. Isana odżywka nawilżająca, recenzję macie tutaj - [KLIK]
  3. Szampon Babydream - bardzo go lubię,ale już mi się znudził - recenzja [KLIK]
  4. Szampon Alterra Migdał&Jojoba - recenzja  [KLIK]
Jak widać zbyt wielu włosowych kosmetyków nie zdenkowałam... ale zawsze to coś :)).
Oczywiście wczoraj skorzystałam z DD na Setare i zamówiłam sobie kilka drobiazgów .

A jak tam Wasze denkowanie? Stawiacie na wykańczanie produktów czy kupowanie nowych?

Pozdrawiam Was
Werci

wtorek, 25 czerwca 2013

Moje włosowe cele

Mojego bloga prowadzę od końca marca. Pisałam sporo postów na temat pielęgnacji, recenzji różnych kosmetyków itd, ale właściwie przed chwilą zdałam sobie sprawę z tego,że ani razu nie wspomniałam o tym do czego dążę i co chcę osiągnąć za pomocą świadomej pielęgnacji. Czas się zrehabilitować :D

Kilka faktów o moich włosach :

  • wielokrotnie farbowane
  • nadmiernie wypadające
  • rzadkie
  • cienkie
  • ze skłonnością do przesuszania
  • puszące się
Jak widać - nie ma powodów do zachwytu.

A jakie były moje włosy gdy nie wiedziałam co to farbowanie i prostowanie ?

Przede wszystkim były gęste, dość grube, zdrowe, błyszczące. Ich naturalny kolor to czekoladowy brąz. Odkoąd pamiętam ludzie zawsze zachwycali się moimi włosami - mówili też abym nigdy ich nie farbowała, bo mam żadko spotykany kolor ( mówiła to nawet fryzjerka), ale ja oczywiście zapragnęłam mieć na swej głowie 11 odcieni brązów i czerni, czerwonych włosów, ciemnego blondu, ombre na 3/4 długości...Prostownica oczywiście obowiązkowo ;]

Do czego dążę - moje cele :

  • zahamowanie wypadania i zagęszczenie włosów - mój cel nr 1, najważniejszy. Niestety od bardzo długiego czasu ( coś koło 2 lat) moje włosy nadmiernie wypadają. Z wielką przykrością muszę stwierdzić,iż niemal nic na nie nie działa :(. Pozytywne efekty zauważyłam tylko podczas stosowania lotionu Seboradin  z żeń-szeniem. Niestety w połowie kuracji jak już pisałam u mnie na blogu - zmarł mój malutki kotek. Co za tym idzie - cały czas się stresowałam, zaniedbałam dietę - a włosy znów zaczęły lecieć jak szalone. Niestety mimo ponownego stosowania lotionu nie działa on już tak jak wcześniej. :/. Pociesza mnie fakt,że mam kolekcję baby hairs ( może nie jest to ilość powalająca,ale zawsze coś ;)). 
  • powrót do naturalnego koloru - mój włosowy cel nr2. Ostatni raz farbowałam włosy w lutym tego roku i od tego czasu stwierdziłam,że muszę z tym skończyć i wracam do naturalek. Mam 17 lat - uważam,że jest to odpowiednia pora - gdy będę starsza będzie mi trudniej, a teraz? no cóż, przemęczę się z 3-kolorowymi włosami i odrostami na pół głowy ;). Choć nie ukrywam,że często nachodzi mnie ochota zafarbowania ich na zbliżony kolor,ale szkoda mi tych 8 cm odrostu..
  • wyrównanie długości włosów - od mniej więcej roku zapuszczam grzywkę, która niegdyś była ścięta 'na prosto'. Na początku nie było to łatwe i przyjemne ( dziewczyny,które miały takie grzywki wiedzą czemu..),ale teraz grzywka sięga mi już nieco za brodę i z każdym miesiącem jest dłuższa :D. Gdybym ścięła ją z powrotem - całość byłaby w moim naturalnym kolorze :) - bardzo kuszące,ale gdy myślę o tym,że będę musiała ponownie ją zapuszczać...nie, dziękuję ;).
  • osiągnięcie maksymalnego nawilżenia i wygładzenia - moje włosy niestety mają skłonność do przesuszania i puszenia się. Chciałabym by były zawsze nawilżone, miękkie i wygładzone. 
Ponadto chciałabym, by stały się grubsze - obecnie są na tyle cienkie,że cały czas się plączą,a w dodatku zbijają w ochydne strąki. Niestety proteiny na moje 'strąki' nie działają.

Mam nadzieję,że Was nie zanudziłam. Jak widzicie - nie zależy mi tak bardzo na długości włosów - moim priorytetem jest objętość, naturalny kolor i porządne nawilżenie. Gdy uda mi się osiągnąć te cele - z pewnością zacznę walczyć o długość. Oczywiście cały czas pracuję nad przyspieszonym porostem,ale tylko po to,by szybciej móc ściąć włosy i wrócić do naturalek.




A jakie są Wasze włosowe cele? Może osiągnęłyście już niektóre z nich?

Pozdrawiam Was
Werci


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Sposób na porządne nawilżenie włosów

Witajcie! Dzisiaj przedstawię Wam sposób na porządne nawilżenie włosów. Patent zaczerpnęłam z bloga *blondregeneracja*.

Po kolei - co i jak zrobiłam?


Wieczorem przed pójściem spać (ok. 23) do miseczki wlałam ok. 5 łyżeczek od herbaty Oleju Lnianego i połączyłam z taką samą ilością odżywki Isany Nawilżającej. Po dokładnym wymieszaniu nałożyłam na włosy. ( papka jest o tyle fajna, że nie spływa z włosów, za co wielki plus).
Na głowę nałożyłam czepek i poszłam spać ;).
Rano ( godz.6) umyłam włosy rozcieńczonym szamponem z Alterry migdał&jojoba, a następnie na 20 minut nałożyłam maskę Kallos Latte.

Efekt?


Niesamowicie miękkie, nawilżone włosy! Jedyną wadą jest to,iż nie są one dociążone,ale myślę,że używając innej maski - bardziej dociążającej , problem zniknie. :)
Zero strąków, puchu, suchych włosów. Tylko cudowne nawilżenie i chęć ciągłego miziania mięciutkich włosków :D.


Czego użyłam?

  • olej lniany
  • Isana odżywka nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych
  • szampon Alterra migdał&jojoba
  • maska Kallos Latte

Muszę przyznać,że połączenie odżywki z olejem sprawdziło się u mnie o niebo lepiej niż zwykłe olejowanie. Swoje włosy olejuję regularnie(2-3 razy w tygodniu),ale  powalających efektów nie zauważyłam, a szkoda,bo wielu dziewczynom olejowanie służy..
Myślę,że połączenie oleju+odżywki jest niezłą alternatywą dla tradycyjnego olejowania i będę jej wierna przez dłuższy czas, by ocenić długofalowe efekty takiej formy pielęgnacji.

( piękna kobieta z pięknymi włosami...marzą mi się takie :))

Próbowałyście już odżywiania za pomocą takiej 'mikstury'? Jakie macie sposoby na solidne nawilżenie włosów?

Pozdrawiam Was
Werci