piątek, 31 maja 2013

haul - setare


Przed chwilką wróciłam do domu i do drzwi zadzwonił listonosz. Nareszcie przyszła moja paczuszka ze sklepu setare!  [KLIK]  :))
Co prawda zakupy są skromne, ale zawsze to coś- kilka produktów z mojej chciejlisty nabyłam :)).

A oto co zamówiłam:


  1. Love2mix Organic - Maska organiczne awokado i mango
  2. Balsam odżywczy Al-Aman 7 olejów
  3. Sesa Olejek do włosów ( gratis żel do mycia twarzy)
  4. Maska liftingująca pod oczy - dla mamy :))
  5. Gratis dostałam sól do kąpieli :))
Wybaczcie jakość zdjęcia:/
Produktów tych zamierzam używać w czerwcu - dodatkowo chcę wykończyć wreszcie maskę Biovax Naturalne Oleje.
Polecam jak najbardziej zakupy na setare - aktualnie jest to mój ulubiony interenetowy sklep - nie dość,że ceny są naprawdę niskie w porównaniu do innych sklepów to jeszcze bardzo często są darmowe wysyłki :)


Robiłyście zakupy na setare? Co ostatnio sobie kupiłyście?

Pozdrawiam Was
Werci

wtorek, 28 maja 2013

Recenzja - Kallos, Serical, Crema al Latte - Mleczna odżywka kremowa do włosów



Witajcie! Coś mi mówi,że ten tydzień będzie tygodniem,w którym królować będą recenzje. Dziś czas na kolejną - tym razem jest to Mleczna kremowa odżywka do włosów - Kallos Crema al Latte.Chyba nie ma włosomaniaczki,która nie słyszałaby o tej odżywce ;). Jesteście ciekawe jak ten hicior włosomaniaczek sprawdził się u mnie? Zapraszam do lektury!

Od producenta:

Dzięki proteinom pozyskanym z mleka krem wspaniale nadaje się do każdego rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały do zregenerowania włosów osłabionych przez rozjaśnianie, farbowanie oraz trwałą ondulację.

Zastosowanie:

Nalezy nałożyć krem na umyte włosy i pozostawić przez chwilkę dla uzyskania lepszego efektu. Spłukać obficie wodą i nadać włosom porządany kształt.

Skład: 

Aqua, Cetearyl Alcohol, Methosulfate, Parfum, Phenoxyethanol, Methyldibromo Glutaronitrile, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Citric Acid, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Methylisothiazolinone.


Cena/dostępność: 

1000ml maski kosztuje ok.12zł - dostępne są one  w drogeriach Hebe, hurtowniach fryzjerskich oraz na allegro.

Link do KWC:  [KLIK]


Moja opinia:

Maska ma dość rzadką konsystencją. Zapach początkowo wydawał mi się być obłędny - taki słodki. Jednak z czasem stał się mdły i bolała mnie od niego głowa. Moja odżywka zamknieta jest w ogromnym słoiku ( 1000ml). Jest bardzo wydajna - od miesiąca używam jej ja ( choć nie co mycie), moja mama i siostra, robiłam także odlewkę dla cioci - a ona ciągle jest i jest - mam jeszcze niecałą połowę.
Czas przejść do działania. Ja maskę na włosach trzymam zawsze minimum 30 minut . Efekty jakie uzyskałam:
  • włosy nawilżone
  • wygładzone
  • miękkie
  • błyszczące
Same plusy :). Niestety maska może lekko obciążyć włosy - dlatego lepiej uważać z ilością.
Uwielbiam tą maskę/odżywkę. Po jej użyciu mam ochotę cały czas dotykać moich włosów - sa takie mięciutkie. Jak najbardziej polecam Wam jej zakup. Maska sprawdziła się również na włosach mojej mamy - sa one bardzo zniszczone wieloletnim rozjaśnianiem i suszeniem suszarką. Kręconowłosa siostra również ją sobie chwali :)

Czy kupię ponownie? TAK!



Miałyście do czynienia ze słynnym Kallosem? Jak sie u Was sprawdził?

Pozdrawiam Was
Werci

poniedziałek, 27 maja 2013

Recenzja - Alterra Maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych - Granat i Aloes

Wczoraj wspominałam,że na recenzję czeka wiele produktów. Tak więc dziś czas na kolejny z nich - tym razem jest to maska do włosów Alterra 'Granat i Aloes' - dedykowana posiadaczkom włosów suchych i zniszczonych.

Od producenta:
Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Do produkcji maski nawilżającej do włosów Alterra zastosowaliśmy specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości:
wartościowa kompozycja pielęgnująca z wyciągami z aloesu*, granatu* i kwiatów akacji* dodatkowo pielęgnuje włosy, nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii.
*z kontrolowanej biologicznej uprawy.

Stosowanie: 1x w tygodniu wmasować w mokre włosy, pozostawić na czas odpowiedni do ich potrzeb i spłukać dostateczną ilością wody.

Gwarantowane cechy produktu:
  • nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
  • bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych
  • dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
  • produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego  - za to ma u mnie mega plusa!

Skład:
Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Glycine Soja Oil*, Sodium Lactate, Punica Granatum Seed Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Carthamus Tinctorius Oil*, Ricinus Communis Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extrakt*, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronelloll**, Citral**.

* składniki pochodzące z upraw ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne

Link do KWC: [KLIK]

Cena/dostępność:
 Maskę można nabyć wyłącznie w drogeriach Rossman, cena - 10zł/150ml ( często jest w promocji za 6,99zł)

Moja opinia:
Zawartość maski zamknięta jest w średnio wygodnej tubie. Ja osobiście nie lubię tego typu opakowań, ponieważ, by wydostać resztki produktu muszę je rozciąć. Konsystencja produktu jest dość gęsta. Zapach baardzo mi się podoba - jest taki słodki, kojarzy mi się z gumą du żucia z dzieciństwa.. Wydajność też nie jest najgorsza.
Maskę stosuję tak jak zaleca producent - 1 raz w tygodniu. Trzymam ją pod czepkiem i ręcznikiem minimum 30 minut - najczęściej przez 1 godzinę.
Efekt? - włosy nawilżone, miękkie, sypkie, leciutkie,a także ze 'zdrowym' blaskiem. Nie strączkuję się tak bardzo jak zwykle ( moje włosy niestety mają do tego skłonność:/).Zapach nie utrzymuje się po myciu ( niestety :(( ). Przyznam,że uwielbiam tą maskę - jest to mój taki 'pewniaczek'- używam jej zawsze gdy chcę by moje włosy były błyszczące, a przy tym nawilżone.
Czy maska regeneruje włosy? Szczerze powiedziawszy to wątpię. Jednak ja nie mam zniszczonych włosów,a nawet gdyby tak było - nie oczekuję regeneracji od tego typu produktów ;).

Czy kupię ponownie? Tak! Miałam już 3 opakowania i z pewnością kupię tę maskę jeszcze nie raz.


A Wy używałyście maski Alterra? Lubicie ją, czy może u Was się nie sprawdza?

Pozdrawiam Was
Werci




niedziela, 26 maja 2013

Recenzja - Green Pharmacy Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych z rumiankiem lekarskim



Witajcie. Jak pewnie częśc z Was wie, w środę za tęczowy most udał się mój 6 tygodniowy schorowany kiciuś - Roki. Przez kilka dni nie byłam w stanie robić kompletnie nic. Nadal jest mi ciężko, ale wiem,że jest mu lepiej. Na ziemi cierpiał, a za TM jest szczęśliwy i nic go nie boli :)).

Postanowiłam nadrobić blogowe zaległości - dziś czas na recenzję szamponu Green Pharmacy do włosów osłabionych i zniszczonych.

Od producenta:
Tradycja stosowania ziół w leczeniu różnych dolegliwości sięga czasów starożytnych. Wiele niezastąpionych receptur nadal potwierdza swoją aktualność i efektywność.
Rośliny lecznicze są sprawdzonym lekiem po który często sięgamy w czasie choroby czy osłabienia organizmu i otrzymujemy skuteczną pomoc. Dlatego głównym składnikiem szamponu jest wyciąg z koszyczków rumianku lekarskiego o działaniu ogólnie wzmacniającym, przeciwzapalnym i antyalergicznym. Wyciąg z rumianku, bogaty w witaminę C, zwalczającą wolne rodniki - powoduje opóźnienie starzenia się skóry, a także witaminę PP, wzmacniającą naczyńka krwionośne - dzięki czemu poprawia wygląd skóry oraz wspomaga procesy regeneracyjne włosów na całej ich długości. Wzmacnia cebulki włosowe i chroni końcówki przed rozdwojeniem.
Rumianek to naturalny filtr UV oraz bogate źródło życiodajnej energii z przyrody, która przywraca włosom zdrowie.

Skład:  
Aqua (Purified water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Cocamide DEA, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Polyquaternium-10, Chamomilla Recutita Extract, Parfum, Citric Acid, Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, CI 19140.
 
Cena/dostępność: ok. 8zł - Rossman, drogerie

Link do KWC : [KLIK]

Moja opinia:
Zacznę od tego,że szampon stosowałam co kilka dni , mniej więcej 2 razy w tygodniu.
Konsystencja jest dość gęsta, gdy myjemy włosy metodą kubeczkową szampon jest wydajny, bo wówczas dobrze się pieni. Natomiast stosując go bez rozcieńczania jest raczej słabo wydajny. Zapach jest mi obojętny - ani łądny, ani brzydki - ot, przeciętny. Na pewno nie pachnie rumiankiem ;). Butla jest estetyczna, poręczna. Widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało.
Szampon  oczyszcza włosy ( pewnie ze względu na dość silne detergenty), pozostawia je świeże.
Nie jest to raczej łagodny szampon, którym należy myć włosy na co dzień - ja ten błąd popełniłam,ale na szczęście po 2 tygodniach się opamiętałam :). Stosowany co  mycie wysusza włosy. Na skalpie żadnych podrażnień nie zauważyłam,ale to pewnie dlatego,iż mój skalp nie jest jakoś szczególnie wrażliwy, myślę,że bardziej wymagające głowy może podrażniać.
Jeśli chodzi o regenerację włosów na długości ( producent nam o tym wspomina ) nie zauważyłam niczego takiego - ale prawdę mówiąc nie liczyłam na to. Wzmocnienia, czy ochrony przed rozdwajaniem nie przypisuję temu myjadłu.
Czy kupię ponownie? Raczej nie. Na co dzień preferuję łagodne szampony ( ten ma silne detergenty), natomiast do oczyszczania raz na jakiś czas stosuję szampony z SLS. Niestety dla tego szamponu nie ma już u mnie miejsca :))

Używałyście tego szamponu albo jakiegoś innego z Green Pharmacy? Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam Was
Werci

środa, 22 maja 2013

[*]

Witajcie. Nic Wam nie mówiłam,ale 5-tygodniowy kotek,którego adoptowałam tydzień temu zachorował na tyfus koci zwany panleukopenią. Niestety na tą chorobę nie ma lekarstwa i mogliśmy leczyć tylko objawy - tj. nawadniać,karmić, dawać antybiotyki itd. Moja starsza kotka również na to zachorowała gdy była mała i przeżyła, Maluszkowi niestety się nie udało -  był za mały, by przeżyć, mimo tego,że zdawałam sobie z tego sprawę - walczyliśmy o niego do końca.

Rokuś poddał się dzisiaj o godzinie 10.20. Był już wykończony. Zmarł u mnie na kolanach - w cieple, był głaskany, mówiłam mu,że go kocham...
Jestem załamana. Był pięknym malutkim kocurkiem. Będzie mi go brakować. Siedzę i ryczę. Mam nadzieję,że mój Rokuś jest teraz w niebie z innymi kotkami. Żałuję,że nie miał okazji przeżyć swojego życia w inny sposób. Ale przynajmniej podarowałam mu tydzień szczęśliwego życia, z dala od schroniskowych klatek...:(

Jedyne co mnie pociesza to to,że maluch nie odchodził w samotności. Byłam przy nim do samego końca i jeszcze dłużej. Teraz jest szczęśliwy za tęczowym mostem i nic go nie boli. Nie cierpi. Biega sobie  i skacze-tak bardzo to lubił.
Roki kochanie, tęsknię. Pozostaniesz w moim sercu na zawsze. Kiedyś się zobaczymy!

:(

mój kochany Rokuś.[*]



poniedziałek, 20 maja 2013

Recenzja - Jedwab w płynie Green Pharmacy


Nazbierało mi się bardzo dużo kosmetyków,które stosuję już na tyle długo,że mogę wystawić im recenzję. Na pierwszy ogień idzie Jedwab w płynie Green Pharmacy.


Od producenta:
Jedwab w płynie, serum na łamliwe końcówki. 100% ekstraktu aloesu. Bardzo silnie skoncentrowane serum wygładza końcówki włosów i przeciwdziała ich rozdwajaniu, dla efektu jednolitych włosów na całej ich długości. Przeznaczone do włosów: cienkich, delikatnych, łamliwych, uwrażliwionych na wskutek działania czynników chemicznych i/lub mechanicznych, przemęczonych zabiegami fryzjerskimi. Dzięki lekkiej formule nie obciąża włosów. Olejki ryżowy i kameliowy regenerują uszkodzoną strukturę włosa i chronią końcówki przed rozdwajaniem. 100% ekstrakt aloesu i olejek cedrowy nawilżają przesuszone partie włosów przywracając im lśniący, zdrowy wygląd.
 Sposób użycia: rozprowadzić 1-2 kropelki serum na końcówki suchych lub zwilżonych włosów. Nie spłukiwać.



Cena/dostępność: 
ok.8-9zł - drogerie Natura

Skład:
Cyclopentasiloxane, Dimeticonol, Olea Europaea (Olive), Fruit Oil, Aloe Barbadensis Extract, Oryza Sativa (Rice) Germ Oil, Camellia Sasanqua ( Camellia) Seed Oil, Pinus Sibirica Nut Oil, Parfum, Limonene, Citronellol, Geraniol, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Farnesol, Amyl Cinnamal.


Moja opinia:
Przyznam,że mam co do niego mieszane uczucia. Oczywiście nie oczekiwałam od niego żadnej regeneracji i tym podobnych rzeczy, jednak odrobinę się zawiodłam. Ale po kolei ;)
Opakowanie,a właściwie buteleczka jest wygodna - z dozownikiem - ja taką formę lubię najbardziej. Konsystencja produktu jest oleista - a jedwabie z reguły są gęste. Jednak nie oszukujmy się - nazwanie tego serum jedwabiem to oszustwo,ponieważ owy 'jedwab' nie posiada w składzie jedwabiu!.
Zapach - dla mnie przepiękny! Pachnie tak trochę słodko, lekko cukierkowo ( albo mój nos po prostu tak go interpretuje;p).
Jedwab nakładałam zawsze na końcówki włosów po myciu - gdy były już prawie suche lub całkiem wyschły. Jaki dawał efekt na moich włosach? Trochę nabłyszczał, może nieco poprawiał wizualny stan końcówek i...to chyba wszystko. Nie zauważyłam jakiejś szczególnej ochrony przed rozdwajaniem - ok. 5 tygodni temu ścięłam ponad 10cm włosów,a na chwilę obecną niestety troszkę włosów mam lekko rozdwojonych ( nie dużo,ale jednak). I tutaj się zawiodłam,ponieważ ja tego typu specyfiki stosuję właśnie po to, by chronić włosy przed uszkodzeniami. Na plus jest spora wydajność oraz stosunkowo niska cena.
Czy kupię ponownie? Nie wiem. Mam jeszcze ponad pół buteleczki,więc póki co na pewno nie.
Moimi ulubieńcami w kwestii zabezpieczania końcówek pozostają Jedwab Biovax'a oraz Eliksir odżywczy z olejkiem arganowym  Milargan Mila.


A Wy używałyście tego jedwabiu? Jak sprawdził się u Was? Czy macie swoich ulubieńców jeśli chodzi o zabezpieczanie końcówek?

Pozdrawiam Was
Werci

niedziela, 19 maja 2013

Ulubione drogeryjne odżywki

  

Dzisiaj przedstawię Wam moje ulubione drogeryjne odżywki. Jest ich niewiele,ale to dlatego,że ja preferuję odżywianie włosów za pomocą masek, a nie odżywek, w związku z czym kupuję je dość sporadycznie.

1.Dove, Repair Therapy, Intense Repair Conditioner 

Od producenta:
Odżywka do włosów Dove Intense Repair została stworzona z myślą o włosach zniszczonych. Odbudowuje włosy, zapobiega ich łamaniu i rozdwajaniu się końcówek. Zaawansowana regenerująca technologia Dove zawiera `Fibre Actives`, które wnika w głąb włosów, żeby odbudowywać je od środka, oraz `Micro Moisture Serum`, które odżywia włosy, nawilża i pomaga regenerować ich powierzchnię od cebulek aż po same końce.

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behentrimonium Chliride, Parfum, Dipropylene Glycol, Lactic Acid, Trehalose, Gluconolactone, Adipic Acid, Sodium Sulfate, Glycerin, DMDM Hydantion, Amodimethicone, Sodium Chloride, PEG-150 Distearate, Disodium EDTA, PEG-7 Propylheptyl Ether, Cetrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylopropional, Citronellol,Hexyl Cinnamal, Hydroxycitonellal, Linalool, Cl 15985, Cl 19140.

Cena:
ok.10zł/200ml

Link do KWC :  [KLIK]

Moja opinia:
Jak na Dove odżywka ma całkiem przyjemny skład. Działanie również mnie zadowala - włosy są miękkie,śliskie, błyszczące. Wyglądają bardzo zdrowo. Używam jej zawsze wtedy gdy nie mam czasu na porządne odżywianie za pomocą maski. Uprzedzam,że na długotrwałą regenerację nie ma co liczyć.


2. Garnier Naturalna Pielęgnacja [Ultra Doux], Odżywka do włosów farbowanych `Żurawina i olejek arganowy`

Od producenta:
Odkryj odżwykę Garnier Naturalna Pielęgnacja z żurawiną i olejkiem arganowym, stworzoną specjalnie aby pielęgnować i chronić Twoje farbowane włosy.
Odżywka Garnier Naturalna Pielęgnacja z żurawiną i olejkiem arganowym zawiera olejek arganowy znany ze swoich właściwości odżywczych i żurawinę, która ma właściwości przeciwutleniające i ochronne. Kosmetyk ma kremową konsystencję, która nie obciąża włosów.

Skład: [KLIK]

Cena: ok.8zł/200ml

Link do KWC:  [KLIK]

Moja opinia:
Bardzo ją lubię. Jest taka jaka powinna być odżywka - wygładza,lekko zmiękcza, nadaje blasku. Myślę,że kiedyś kupię ponownie.




3. L`Oreal, Elseve Nutri - Gloss Cristal, Odżywka upiększająca do włosów długich i pozbawionych blasku

Od producenta:
Odżywienie bez obciążania. Lekka formułą bez zawartości silikonu, wzbogacona proteinami, zapewnia włóknom włosa zrównoważone odżywienie, nie obciążając ich i nie pozostawiając na włosach osadu. Włosy stają się miękkie, jedwabiste w dotyku i lekkie jak piórko.
Kryształowy blask. Formuła wzbogacona perłą* i mikrokryształami to prawdziwy koncentrat blasku. Wygładzona powierzchnia włosów wychwytuje i odbija promienie światła, co daje efekt wyjątkowego, kryształowego połysku na całej długości włosów.
* Pochodna perły.

Skład:

Cena: ok.15zł

Link do KWC:  [KLIK]

Moja opinia:

Na wstępie powiem,że tej odżywki używałam razem z szamponem z tej serii wyłącznie w sytuacjach szczególnych, tzn.wtedy gdy bardzo zależało mi na pieknym wyglądzie włosów. Odżywka sprawiała,że włosy stawały się śliskie, błyszczące,lejące, miękkie. Co ważne - inni również mówili mi,że mam piekne włosy po jej zastosowaniu. Czy kupię ponownie? być może. Myślę,że taką odzywkę warto mieć w domu, tak na wszelki wypadek.





4.  Rossmann, Isana Hair, Feuchtigkeits Spulung (Odżywka nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych)

Od producenta:
Intensywnie nawilża włosy suche i zniszczone, nadaje wyjątkowy połysk. Z kompleksem nawilżającym, wzbogacona wyciągiem z bawełny, nie zawiera silikonów i parabenów.
Kombinacja wysokojakościowych składników, wzbogacona wartościowym wyciągiem z bawełny zapewnia włosom suchym i zniszczonym odpowiednią dawkę wilgoci i pomaga w utrzymaniu ich poziomu wilgotności. W wyniku intensywnej pielęgnacji włosy mają olśniewający połysk. Przyjemny zapach sprawia, że mycie włosów staje się szczególnym doznaniem.

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stereate Se, Propylee Glycol, Niacinamide, Panthenol, Betaine, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Glycerin, Quaternium 87, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethyleamine, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Hydroxhide, Citric Acid.

Cena: ok.6zł

Link do KWC: [KLIK]

Moja opinia: 
Pisałam już jej recenzję. Całkiem niezła odżywka, jednak w moim przypadku najlepiej sprawdza się do OMO. Pisałam o niej  TUTAJ [KLIK]





Jakie są Wasze ulubione drogeryjne odżywki? A może w ogóle takowych nie używacie?

Pozdrawiam Was
Werci

czwartek, 16 maja 2013

Małe zakupy

 Witajcie! Tego posta piszę o 6 rano dlatego,że od kilku dni jest to pierwsza wolna chwila jaką mam. Dlaczego? A no dlatego,że powiększyła mi się rodzina :)) - razem z mamą zaadoptowałyśmy ( drugiego już) kociaka! Jest to cudowny rozbrykany chłopczyk mający zaledwie 5 tygodni. Powinien być jeszcze przy mamusi,ale niestety  wraz ze swoim rodzeństwem znalazł się w schronisku :(.
Maluch nie daje nam spać, cały czas domaga się uwagi, głośno prosi o jedzonko co kilka godzin. Moja starsza kotka z początku bardzo się go bała i na niego syczała,ale już jest co raz lepiej.
Powiem jeszcze,że koty są moją wielką miłością i pasją. Jeśli któraś z Was miałaby jakieś pytanie odnośnie kotków i ich zachowań, czy też pielęgnacji i żywienia - śmiało możecie pytać! Wczoraj nawet wet był pod wrażeniem mojej wiedzy ( ale się chwalę :D ). Oczywiście zachęcam Was do adopcji kociaków przebywających w schroniskach - tym bardziej teraz - w maju zawsze do schronisk trafiają nawet codziennie całe mioty bezbronnych maluszków. Koty są naprawdę cudownymi stworzeniami,które na każdym kroku okazują miłość swojemu właścicielowi - a gdy spoglądają głęboko w oczy - jest to bezcenne!




A teraz przechodzę do tematu posta. W środę będąc w mieście wstąpiłam do Rossmana i kupiłam:

1. Odżywka Isana Połysk Jedwabiu (w promocji 3,99zł)

2. Szampon Babydream (4,99zł), moje trzecie opakowanie - uwielbiam go,


Oraz w osiedlowym supermarkecie:

1. Avea Szampon Brzozowy ( do oczyszczania włosów SLSem, cena: 2,99zł)



P.S. Bardzo kusi mnie woda brzozowa z Isany,którą pierwszy raz ujrzałam w środę ( nie wiem czemu dopiero teraz),a właściwie to pokazała mi ją mama. Używałyście jej? Jak efekty? Ja oczekiwałabym od niej szybszego porostu. 


Pozdrawiam Was
Werci



wtorek, 14 maja 2013

Co zrobić z włosami nocą?



Witajcie! Dzisiaj szybki w pis o tym, co zrobić z włosami nocą. Brzmi może nieco dziwnie, zwłaszcza dla dziewczyn mniej wtajemniczonych we włosomaniactwo i jego złote zasady. W każdym bądź razie w dzisiejszym wpisie powiem co nieco na temat dbania o włosy w trakcie...snu :).

Podczas snu nasze włosy narażone są na nieustanne tarcie o poduszkę,a także wyrywanie ( możemy je sobie wyrwać chocby wówczas gdy się na nie położymy). Niestety,ale śpiąc nie kontrolujemy naszego ciała i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo szkodzimy naszym włosów ( zakładam,że nikt nie tarłby swoimi włosami o poduszki, nie ciągał ich i nie wyrywał świadomie ;p ). W efekcie nasze włosy niszczą się, kruszą, wypadają. Jak można temu zapobiec albo chociaż zminimalizować ryzyko zniszczeń w trakcie snu?

  • dobrym rozwiązaniem jest zaplecenie luźnego warkocza, z tym że nie każdemu spodoba się ten pomysł, ponieważ włosy po nocy z pewnością będą się falować
  • drugim rozwiązaniem jest zrobienie koczka 'ślimaczka' na czubku głowy ( włosy również będą falowane)
  • kolejnym sposobem,który sprawdzi się tylko przy długich włosach jest przerzucenie włosów za poduszkę. U mnie się to nie sprawdza,gdyż jestem bardzo ruchliwa w trakcie snu :D
  • chcąc chronić swoje włosy można je także naolejować na całą noc. Jest to dobry sposób, ja stosuję go najczęściej.
  • UWAGA: Warto również zmienić poduszkę na jedwabną- pozwoli to na zminimalizowanie tarcia włosów, co w rezultacie oznacza mniejsze zniszczenia.

A Wy jak dbacie o swoje włosy podczas snu? Może macie jakieś sposoby o jakich ja nie napisałam? Koniecznie dajcie znać!

Pozdrawiam Was
Werci

piątek, 10 maja 2013

Mini zakupy w Hebe

Właściwie nie zakupy,a skromny zakup ;). Prosto po lekcjach pojechałam do Hebe po Lotion Seboradin Regenerujący z Żeń Szeniem.

Od producenta:
 
Intensywnie regenerujący preparat, zawiera korzeń żeń-szenia, który pobudza włosy do odrostu, odżywiający energizujący, dotlenia skórę głowy i włosy. Działa regenerująco i tonizująco. Ekstrakt z czarnej rzodkwi wzmacnia włosy, stymuluje je do wzrostu, zapobiega wypadaniu, łamaniu się włosów. Olejek rycynowy nadaje gładkość, połysk na całej długości włosów. Stosowany systematycznie przez okres min. 2-3 tyg. sprawia że włosy są zregenerowane, odżywione, nawilżone, lśniące, miękkie. Preparat zawiera naturalne antyoksydanty zawarte w ekstraktach ziołowych.
Testowany dermatologicznie, nie testowane na zwierzętach .


Skład:


Alcohol and Diethyl Phthalatate and Propylen Glycol,Aqua, PanaxGinseng Extract, Hypercium Perforatum Extract, Burdock Extract, Glycerin, Raphanus Nigra Extract, Parfum, Castor Oil, Coriander Oil

Cena/dostępność: 


ja kupiłam w promocji za 19,99zł w Hebe. Seria Seboradin dostępna jest w Super-Pharm i aptekach 



Lotion kupiłam z myślą o przyśpieszeniu porostu włosów i zahamowaniu wypadania. Mam nadzieję,że się sprawdzi.Od dzisiaj zaczynam kurację :).



Używałyście tego Lotionu? Jak się u Was sprawdził?

Pozdrawiam Was
Werci

czwartek, 9 maja 2013

Moje olejowe serum w spray'u

Z pewnością patent na olejowe serum w spray'u jest Wam dobrze znany, a jeśli nie to  odsyłam Was do Anwen : [KLIK]. Postanowiłam wypróbować ten sposób i oto jakie serum stworzyłam :

Mój przepis:

  • 20 ml wody ( z butelki)
  • 20 ml oleju z orzechów włoskich
  • 20 ml odżywki Isany nawilżającej
 Całość wlałam do opakowania po odżywce Gliss Kur w spray'u i dokładnie wymieszałam. Pozostawiłam na kilka godzin, przed użyciem dokładnie wstrząsnęłam i obficie spryskałam  włosy, po czym rozczesałam je grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.

Efekt:

  • włosy niesamowicie miękkie
  • mięsiste
  • gładkie
  • nie strączkują się
  • bardzo dobrze się rozczesują


Polecam Wam zrobienie takiego serum. Oczywiście na początku  najlepiej zrobić sobie niewielką porcję- by sprawdzić czy taki sposób pielęgnacji się u Was sprawdzi;).Jeśli chcecie przechowywać swoje serum, pamiętajcie o tym,by wstawić je do lodówki - zwłaszcza teraz, gdy jest bardzo ciepło.  Pamiętajcie również o tym, by takiej miksturki nie przechowywać zbyt długo (max. ok.2 tygodnie).
Ja mam porcję jeszcze na raz - zużyję ją,a następnie przygotuję jakąś inną kombinację- zastanawiam się nad dodaniem miodu i skrobi ziemniaczanej.




Stosowałyście takie serum?  Jeśli tak to jakich produktów do niego użyłyście? Jaki efekt uzyskałyście?

Pozdrawiam Was
Werci


P.S. wybaczcie brak zdjęcia,ale nie mam obecnie dostępu ani do aparatu ani telefonu :(

wtorek, 7 maja 2013

Recenzje kosmetyków - odżywka nawilżająca Isana

Witam serdecznie :)). Te z Was,które czytają mojego bloga wiedzą,że prawie miesiąc temu zakupiłam Nową odżywkę Isany - nawilżającą - dedykowana ona jest posiadaczkom włosów suchych i zniszczonych. Co prawda moje włosy zniszczone nie są,ale suche już niestety tak. A zresztą, kto by kierował się tym co mówi producent przy zakupie kosmetyków...;)

Od producenta:

Intensywnie nawilża włosy suche i zniszczone, nadaje wyjątkowy połysk. Z kompleksem nawilżającym, wzbogacona wyciągiem z bawełny, nie zawiera silikonów i parabenów.
Kombinacja wysokojakościowych składników, wzbogacona wartościowym wyciągiem z bawełny zapewnia włosom suchym i zniszczonym odpowiednią dawkę wilgoci i pomaga w utrzymaniu ich poziomu wilgotności. W wyniku intensywnej pielęgnacji włosy mają olśniewający połysk. Przyjemny zapach sprawia, że mycie włosów staje się szczególnym doznaniem.


Skład:


Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stereate Se, Propylee Glycol, Niacinamide, Panthenol, Betaine, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Glycerin, Quaternium 87, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethyleamine, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Hydroxhide, Citric Acid.

Cena: ok.6zł/300ml

Dostępność: wyłącznie w Rossmanie

Moja opinia:

Odżywka ma dość dużą pojemność. Konsystencja jest bardzo fajna- nie za gęsta ani nie za rzadka, w każdym razie nie spływa z włosów. Zapach ładny aczkolwiek nie umiem opisać czym konkretnie pachnie, mój węch nie jest zbyt wrażliwy i nie umie określać zapachów. Na plus jest cena - bardzo niska, tym bardziej,że odzywka jest bardzo wydajna. Jeśli chodzi o działanie to mam nieco mieszane odczucia. Gdy moje włosy były świeżo po ostrym cięciu(ponad 10cm) odżywka spisywała się rewelacyjnie - włoski nawilżone, mięciutkie i odrobine lśniące. Jednak ostatnimi czasy przestała mi wystarczać- mam wrażenie,że moje włosy po jej użyciu nie są odpowiednio odżywione ( nie znoszę tego uczucia, gdyż chcę aby dostawały wszystko co najlepsze:D). Z tego powodu przestałam stosować ją na długość, ale za to zaczęłam używać jej do OMO - i muszę przyznać,że to jest strzał w 10!

Odżywka działa na mnie najlepiej gdy stosuję ją do OMO w następujący sposób:
  • olejuję włosy na kilka godzin przed myciem
  • ok.1 godzinę przed zmyciem olejków na długość włosów nakładam Isanę
Potem oczywiście myję włosy i nakładam maskę. Warto dodać,że mogę sobie wówczas pozwolić na nałożenie jakiejkolwiek maseczki, ponieważ moje włosy po takim 'zabiegu' są zawsze bardzo nawilżone i miękkie.

Podsumowując działanie odżywki używanej w sposób standardowy:

       Plusy: 

  • lekko nawilża ( ale nie jest to działanie spektakularne)
  • włosy są miękkie
  • lekko nabłyszcza
  • nie spływa z włosów

      Minusy:

  •  nie wygładza
  • włosy po niej lekko się puszą
  • mam wrażenie,że nie odżywia , po jej użyciu włosom czegoś brakuje

Podsumowanie stosowania odżywki do OMO:

      Plusy:

  • włosy idealnie nawilżone
  • miękkie 
  • nie obciąża
  • włosy są sypkie, nie strączują się
  • nadaje blasku

      Minusy:


Ja nie dostrzegam żadnych.



Podsumowując ja osobiście polecam stosowanie jej do OMO (nakładając  na olej). Stosowana u mnie w ten sposób wywołała  pierwszy raz od bardzo dawna efekt 'WOW!'.
Czy polecam? Jak najbardziej tak. Czytałam kilka opinii blogerek i one są odżywką usatysfakcjonowane nawet stosując ją solo. Nie ma tutaj reguły - jednym coś pasuje, innym nie. Trzeba wypróbować by się przekonać jak zareagują nasze włosy.
Czy kupię ponownie? Nie wiem, ale bardzo możliwe,że kiedyś tak. Póki co mam jeszcze ponad połowę opakowania.

           

Stosowałyście już tą odżywkę? Jak spisywała się na Waszych włosach?

Pozdrawiam Was
Werci  
 

niedziela, 5 maja 2013

Plany pielęgnacyjne na maj

Witam Was po raz drugi ;). Przed chwilą pisałam Wam o mojej ChciejLiście [KLIK] , teraz postanowiłam jeszcze napisać o tym jak będzie wyglądać moja pielęgnacja włosów w maju :)

Mycie:

Standardowo - do codziennego mycia będę używać szamponu Green Pharmacy do włosów osłabionych i zniszczonych ( oczywiście myję zawsze metodą OMO)
Raz na ok. 10 dni będę oczyszczała włosy szamponem Barwa ( wersja żurawinowa)

Olejowanie:

Olejować zamierzam przed każdym myciem ( nie licząc oczyszczania Barwą) olejem z orzechów włoskich
Raz na 2 tygodnie olejować będę Amlą ( zawiera parafinę , dlatego tak rzadko)

Odżywianie:

Przede wszystkim chcę porządnie przetestować Maskę Biovax Naturalne Oleje - będę jej używała 2 razy w tygodniu
Raz w tygodniu Krem z proteinami mlecznymi - Kallos
Ok. 30 minut przed spłukaniem z włosów oleju będę nakładać odżywkę Isanę nawilżającą (2- 3 razy w tygodniu)
Dwa razy w miesiącu użyję na moje włosy czegoś typowo proteinowego - przypuszczam,iż będzie to Maska Biovax Keratyna+Jedwab i może odżywka Artiste,którą niedawno zakupiłam.

Końcówki:

Jedwab Green Pharmacy, Eliksir odżywczy Mila

Ponadto zamierzam kontynuować moją wewnętrzną kurację skrzypem. Chcę wypróbować na włosy maskę z siemienia lnianego i może zacząć wcierać kozieradkę. Oczywiście codziennie będę wykonywała masaż skalpu przez ok.3 minuty.
Wydaje mi się,że o niczym nie zapomniałam. Nie wiem jak Wy,ale ja aby się w tym wszystkim nie pogubić prowadzę swój włosowy pamiętnik,w którym zapisuję co danego dnia robiłam z moimi włosami.


A Wy jakie macie plany na maj? Macie jakieś produkty,które zamierzacie przetestować,czy może stawiacie na sprawdzone kosmetyki?

Pozdrawiam Was
Werci

Moja chciejlista

Witajcie :D. Niestety mam mnóstwo nauki w ten weekend i nie mam czasu przygotować dla Was bardziej ambitnego wpisu,ale obiecuję,że się w niedługim czasie zrehabilituję ;). W każdym razie przedstawię Wam dzisiaj moją chciejlistę :D 29 maja mam 17 urodziny i myślę,że spora część z tych rzeczy się u mnie znajdzie :)) ( oczywiście kupię je sama za pieniądze otrzymane od mojej rodzinki <3 )

  1. http://setare.pl/images/0000000179_241_50329acfab92f.jpgSzampon Love 2mix z papryczką chili
  2. http://setare.pl/images/0000000357_505_50eb2ca6a7581.jpgMydełko Sesa
  3. http://setare.pl/images/0000000193_269_5032a23d58c7e.jpg Lotion ziołowy przeciw wypadaniu włosów
  4. http://setare.pl/images/0000000246_372_5038cef2603ba.jpgNatura Siberica Balsam Objętość i nawilżenie
  5. http://setare.pl/images/0000000129_165_5020de308cfb9.jpgReceptury Babuszki Agafii drożdżowa maska 

    6.  http://setare.pl/images/0000000155_214_502d275647a9b.jpgOrganic Shop Maska Grecka Figa

    7.http://setare.pl/images/0000000242_360_50364d3789fa8.jpgPlaneta Organica czarna maska przeciw wypadaniu

    8.http://setare.pl/images/0000000117_138_5020403c338a2.jpgPlaneta Organica złota maska ajurwedyjska

    9.http://setare.pl/images/0000000239_316_50337f343e1fd.jpgRuska Bania maska miód i Leśne Jagody

    10.http://setare.pl/images/0000000038_32_500e7cafc4414.jpgMaka Puder

    11.http://setare.pl/images/0000000201_283_5032a5df0cd1c.jpgDomowe recepty Maska odżywcza

    12.http://setare.pl/images/0000000184_251_50329e0095bf2.jpg Love 2mix maska z proteinami pereł

    13. Olejek sesa 

    14.Olej arganowy 

    15.http://setare.pl/images/0000000080_111_501feea1651b6.jpg Balsam regenerujący na brzozowym propolisie

     

     ( zdjęcia pochodzą ze sklepu Setare i Bioarp )

     

    To chyba wszystko:D. Tzn. pewnie jest jeszcze kilka rzeczy, na które mam ochotę ;) Jednak póki co to by mi wystarczyło . Koszt? Koło 300zł,więc niestety nim zakupie wszystko co mam w planach minie sporo czasu :((

     


    Macie swoją Chciejlistę? Co się na niej znajduje?

    Pozdrawiam Was

    Werci


     

sobota, 4 maja 2013

Mój sposób na efekt 'wow!'

Witajcie dziewczyny :). Dzisiaj przedstawię Wam produkty,które na moich włosach sprawdzają się rewelacyjnie, a ich połączenie powoduje u mnie efekt ' WOW! '. Co prawda o tych produktach już pisałam,ale dopiero sposób ich używania jaki  Wam za chwilę opiszę spowodował u mnie nieziemsko miękkie i lśniące włosy jak u małego dziecka :).

Mój przepis na efekt 'WOW!'
  1. Olejowanie włosów - olej z orzechów włoskich na długość ( 4-5h)
  2. 30 minut przed myciem włosów nakładam na długość Odżywkę Isane nawilżającą
  3. Myję skalp szamponem Green Pharmacy - do włosów zniszczonych
  4. Długość włosów traktuję wyłącznie pianą z szamponu
  5. Szampon trzymam na skalpie i włosach  ok.2 minuty, potem spłukuję
  6. Nakładam na całe włosy Maskę Biovax Naturalne Oleje
  7. Po ok. 1 godzinie obficie spłukuję ( kończąc płukanie zimnych strumieniem wody)
  8. Rozczesuję włosy dopiero gdy całkiem wyschną
  9. Nakładam na końcówki Jedwab w płynie Green Pharmacy

Moje włosy po takim zabiegu są niesamowite!

Efekty:
  • Włosy niezwykle miękkie, 
  • błyszczące,
  • sypkie
  • wyglądają bardzo zdrowo
  • nie strączkują się
  • mam ochotę cały czas ich dotykać :)))

Oczywiście nie u każdego powyższe produkty sprawdzą się tak dobrze jak u mnie,ale warto spróbować :)) Wszystko zależy od Waszej porowatości oraz ogólnego  stanu włosów. Moje są średnio porowate, kilka razy były farbowane, mają skłonność do puszenia i przesuszenia:/ Jednak znalazłam na nie sposób;)
Szczególnie polecam Maskę Biovax Naturalne Oleje,która na chwilę obecną jest moją ulubioną maską:))


Zamieszczam jeszcze zdjęcia produktów,których używałam w moim 'przepisie na efekt 'wow'

  1. Oleofarm Olej z Orzechów Włoskich 250 mlOlej z orzechów włoskich- Oleofarm ,cena: ok.35zł/250ml
  2. Odżywka Isana nawilżająca-cena:ok.6zł(Rossman)
  3. Szampon Green Pharmacy - cena:ok.8zł (Rossman, Natura)
  4. Maska Biovax Naturalne Oleje - cena:ok.20zł ( apteki, Super-Pharm)
  5. Jedwab w płynie Green Pharmacy ok.8zł (Natura)




A Wy jakie macie sposoby na uzyskanie efektu 'WOW!'? Jakie kosmetyki powodują u Was ten niezwykle pożądany efekt?:)

Pozdrawiam Was
Werci

czwartek, 2 maja 2013

Recenzja - Joanna Rzepa Kuracja Wzmacniająca



Joanna, Rzepa, Kuracja wzmacniająca

Witajcie! Dzisiaj mam dla Was recenzję wcierki Joanny - Rzepy Kuracji Wzmacniającej.
Kurację zaczęłam stosować równo 2 tygodnie temu, pisałam Wam o tym [TUTAJ], czyli stosowałam ją tyle ile zaleca producent ;).

Od producenta:

Kuracja wzmacniająca Rzepa przeznaczona jest dla włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu i wypadania. Zawiera bogaty zestaw aktywnych czynników - takich jak ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne specjalnie wyselekcjonowane ekstrakty naturalne i składniki energizujące, aby wzmacniać włosy i skutecznie zmniejszać przetłuszczanie się skóry głowy. To specjalistyczny produkt do wcierania w skórę głowy, który pozwala osiągnąć dobre rezultaty przy regularnym stosowaniu.
Specjalna formuła neutralizuje charakterystyczny zapach czarnej rzepy i zwiększa komfort stosowania.

Skład:

Skład: Aqua, Alkohol Denat., PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arcitium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Menthol, Allantoin, Laureth-10, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphentyl Methylpropinal, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone

Cena/dostępność: 

7-8zł, Super-Pharm, internet, niektóre apteki 


Link do KWC : [KLIK]


Moja opinia:

Wcierkę kupiłam z nadzieją na przyspieszony porost oraz zahamowanie wypadania (z wypadaniem włosów borykam się już długi czas i niestety nic mi nie pomaga...). Stosowałam ją codziennie przez okres 2 tygodni ( zgodnie z zaleceniami producenta). Na głowie robiłam przedziałki ( co ok. 1 centymetr) i aplikowałam wcierkę. Po zaaplikowaniu jej na cały skalp robiłam masaż skóry głowy przez kilka minut  - początkowo masażerem ( była to porażka, wypadało mi mnóstwo włosów), ostatnio przerzuciłam się na masaż opuszkami palców, chociaż włosy również po nim wypadają,ale przynajmniej  nie tak bardzo jak po masażerze. Producent uprzedza nas,że na skalpie może pojawić się uczucie mrowienia, jednak ja niczego takiego nie zaobserwowałam. Aplikacja jest wygodna, zapach nie jest wcale taki straszny jak mówiły niektóre dziewczyny z blogosfery.Wydajność jak dla mnie słaba - w ciągu 2 tygodni zużyłam prawie całą buteleczkę.

Efekty:

Właściwie to nie wiem co mam napisać! Z tym produktem wiązałam bardzo duże nadzieje,ale mnie rozczarował. Nie zauważyłam u siebie kompletnie nic, może włosy urosły minimalnie szybciej, nic poza tym. Zmniejszone wypadanie? dobry żarcik.
Kurację stosowałam 2 tygodnie - teraz zamierzam zgodnie z radą producenta zrobić kilka dni przerwy i powtórzyć kurację - może wówczas zobaczę jakieś efekty.


Podsumowując jestem tym produktem bardzo rozczarowana,ale dam mu drugą szansę i prawdopodobnie kupię ponownie, by sprawdzić czy stosowany przez dłuższy czas coś u mnie zdziała.


Stosowałyście kurację Joanny Rzepa? Jak się u Was spisywała?

Pozdrawiam Was
Werci
P.S. Czy macie jakieś sprawdzone sposoby/produkty  na zmniejszenie wypadania? Bo przyznam,że ja jestem już trochę podłamana, gdyż kompletnie nic nie chce mi zahamować tego cholerstwa..:(

środa, 1 maja 2013

Mycie włosów metodą OMO

Witajcie :). Dzisiaj postaram się Wam w jak najprostszy sposób wytłumaczyć na czym polega metoda mycia włosów zwana OMO. Przypuszczam,że większość z Was doskonale wie na czym polega owa metoda,ale jeśli przez mojego bloga przewiną się początkujące włosomaniaczki - wpis może być dla nich  przydatny :).

Czym jest OMO?

 Omo jest niczym innym jak metodą mycia włosów. Ma za zadanie chronić włosy przed szkodliwą działalnością detergentów zawartych w szamponach - przez co włosy mają być bardziej nawilżone. 
W skrócie : O-odżywka M-mycie O- odżywka/maska

Pierwsze O
Zwilżamy włosy pod bieżącą wodą. Wyciskamy z włosów nadmiar wody,po czym na długość ( ze szczególnym uwzględnieniem końców) nakładamy dowolną odżywkę ( Ważne aby nie miała ona silikonów!). Nie musi być to najlepsza odżywka jaką posiadamy, tą bowiem użyjemy na kocu procesu OMO. Taką odżywką może być np. Odżywka Isana (6zł), odżywka Joanna Naturia (5zł), czy jakakolwiek inna . Przed myciem możemy też nałożyć olej do włosów,który zastąpi odżywkę w pierwszym O. Ewentualnie chwile po nałożeniu oleju można nałożyć niewielką porcję odżywki (która bądź co bądź - ułatwi zmycie oleju :)). Nie spłukując odżywki do włosów, przystępujemy do kroku drugiego – mycia głowy.





M - mycie

 Następnie myjemy skalp szamponem ( najlepiej łagodnym, pozbawionym SLS/SLES, np. Babydream), szampon możemy uprzednio rozcieńczyć wodą. Ważne jest to aby skoncentrować się wyłącznie na myciu skóry głowy - długość naszych włosów myjemy wyłącznie za pomocą wytworzonej piany ( tj. piany,która spływa ze skalpu). Przy włosach bardzo suchych/zniszczonych unikamy nawet piany, długość włosów myjemy odżywką, którą nałożyłyśmy w pierwszym O. Po umyciu spłukujemy zarówno szampon jak i odzywkę.



Drugie O
Po dokładnym spłukaniu szamponu i odżywki z pierwszego O, na odsączone z wody włosy nakładamy bogatą w składniki odżywcze maskę/ odżywkę ( ja osobiście polecam maski, według mnie lepiej odżywiają włosy). Tutaj dopuszczalne są lekkie silikony ( zmywalne wodą). Po nałożeniu maski/odżywki na głowę zakładamy czepek, a na całość dodatkowo turban z ciepłego ręcznika ( ręcznik możemy ogrzać na kaloryferze ;)). Całość należy trzymać na włosach przez minimum 20 minut ( optymalny czas 30minut-1h). Po upływie wyznaczonego przez nas czasu obficie spłukujemy włosy wodą, pamiętając o tym, by płukanie zakończyć strumieniem zimnej wody.




Dla kogo nadaje się metoda OMO?

Metoda OMO dedykowana jest osobom o problematycznych włosach tj. suchych, zniszczonych. Jednakże również dziewczyny,które takowych nie posiadają powinny być zadowolone.

Przyznam Wam,że odkąd po raz pierwszy umyłam włosy tą metodą ( a było to daawno temu ;)) jestem jej cały czas wierna. Oczywiście wyjątek stanowi oczyszczanie włosów szamponem z SLS/SLES - wówczas przed myciem nie nakładamy nic na włosy, a odżywkę/maskę nanosimy dopiero po myciu .



Lubicie myć włosy metodą OMO?  Jakich kosmetyków do niej używacie?

Pozdrawiam Was
Werci   

P.S. Kosmetyki,których zdjęcia zamieściłam są tylko przykładami, jest cała masa innych,które z powodzeniem je zastąpią, czy nawet będą lepsze.