1.Love 2ix Organic maska z proteinami pereł - ciekawa jestem, czy jest równie dobra jak jej siostra z efektem laminowania...a może nawet lepsza?
2.Planeta Organica marokańska maska do włosów - spotkałam się z tyloma dobrymi opiniami na jej temat,że po prostu muszę ją mieć! zresztą jej skład jest piękny ( jak zresztą większość rosyjskich kosmetyków)
3.Planeta Organica balsam prowansalski - po prostu muszę go mieć :D
4. Szczotka z włosia dzika - już tyle razy nię do niej przymierzałam, nawet zrobiłam zamówienie, ale ostatecznie nie przelałam pieniędzy:/
Moja lista marzeń na chwilę obecną jest dość krótka :D daję sobie czas do początku września, by te rzeczy zakupić :)
Macie jakiś kosmetyk, o którym marzycie?
Pozdrawiam Was
Werci
ciekawi mnie ta maska. z proteinami pereł? łał :D
OdpowiedzUsuńmnie też i ta szczotka też wydaje się interesująca :)
UsuńJa nie miałam jeszcze żadnej maski z Love2Mix i to właśnie one mi się marzą :D
OdpowiedzUsuńDo mnie przyszła ostatnio szczotka z dzika (jest super!) a love2mix z efektem laminowania jest w drodze. Jestem szczęśliwa i spełniona kosmetycznie ;P
OdpowiedzUsuńNr 1 i mnie się marzył ale już to marzenie spałniłam, a 2 i 3 też bym chciałą :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że Twoją listę marzeń zdominowały rosyjskie kosmetyki :) też chciałabym wypróbować tą marokańską maskę :)
OdpowiedzUsuń