Od producenta:
Wskazania
- włosy słabe i skłonne do wypadania,
- włosy przetłuszczające się,
- wspomagająco przy ŁZS,
- wspomagająco przy łuszczycy,
- łupież,
- świad skóry,
Efekty
- widoczne po 2-3 tygodniach,
- wzmocnienie cebulek włosów,
- stymulacja ich odrostu,
- działanie przeciwzapalne,
- działanie przeciwłupieżowe,
- zahamowanie rozwoju flory bakteryjnej w mieszkach włosów,
- zahamowanie nadczynności gruczołów łojowych,
- zmniejszenie wypadania włosów,
- złagodzenie podrażnień skóry głowy.
Aktywne składniki
- wyciąg z czarnej rzodkwi,
- tymol,
- olejek kolendrowy,
- olejek sosnowy,
- olejek z drzewa herbacianego,
- ekstrakt z kłączy tataraku,
- ekstrakt z ziela dziurawca,
- olej rycynowy.
Stosowanie lotionNanieść na skórę głowy i włosy (suche lub wilgotne), intensywnie wmasować i ułożyć fryzurę. Nie spłukiwać.
Lotion Seboradin Niger należy wcierać raz dziennie przez 3-4 dni w tygodniu. Po dwóch tygodniach stosowania przerwać kurację na kilka dni, po czym powtórzyć.
Unikalne cechy produktu
Lotion Seboradin Niger należy wcierać raz dziennie przez 3-4 dni w tygodniu. Po dwóch tygodniach stosowania przerwać kurację na kilka dni, po czym powtórzyć.
Unikalne cechy produktu
- nie obciąża włosów,
- niezmieniona, skuteczna i sprawdzona receptura od 1982 roku,
- skuteczność kuracji potwierdzona badaniami pod kontrolą dermatologiczną.
Cena/ dostępność :
Lotion kosztuje ok. 18-25 zł, dostępny w aptekach, super-pharm'ie, hebe i oczywiście w sklepach internetowych.
Skład:
Alcohol (and) Diethyl Phthalate (and) Propylene Glycol, Aqua, Hypericum Perforatum Extract, Pine Oil, Calamus Extract, Raphanus Nigra Extract, Coriander Oil, Thymol, Tea Tree Oil, Castor Oil, Cl 17200
Moja opinia:
Lotion w skórę głowy wcierałam codziennie przez 3 tygodnie, po czym zrobiłam 6-cio dniową przerwę i ponownie stosowałam lotion przez ok. tydzień ( stosowałam lotion nieco inaczej niż zaleca producent na stronie internetowej, ale to dlatego, że na moim opakowaniu było napisane, by stosować codziennie przez 3 tygodnie..). Przyznam,że czasami na skalpie mogłam poczuć przyjemne uczucie mrowienia :).
Pisząc recenzje najbardziej nie lubię pisać o zapachu, wyglądzie opakowania itd. - dlatego, iż ja jestem w stanie dużo znieść dla dobra swoich włosów. Mój nos nie jest szczególnie wrażliwy - toteż zapach lotionu nie drażnił mnie tak bardzo jak większość dziewczyn, które o nim pisały. Fakt - ładnie nie pachnie, ale skoro ma działać...
Wydajność oceniam jako średnią - jak za tę cenę mogłaby by być lepsza , chociaż może to moja wina? W końcu ja lubię czuć,że mam porządnie mokry skalp - by mieć pewność,że wszystkie cebulki dostały swoją porcję składników odżywczych :).
Czas przejść do najważniejszej kwestii - działania.
Oficjalnie lotion kupiłam po to, by przyspieszyć porost - w ramach akcji - wakacyjne zapuszczanie włosów. Przyznam jednak,że po cichu liczyłam na to,że zahamuje on wypadanie włosów i zmniejszy przetłuszczanie.
Porost został przyspieszony - włosy urosły mi ok.2 cm w miesiąc ( normalnie rosną ok.1cm), owszem przyrost jest większy niż normalnie, ale mimo wszystko wynik ten mnie nie satysfakcjonuje, ponieważ gdy używałam lotionu Seboradin z żeń szeniem moje włosy w miesiąc urosły 3cm.
Na nadmierne wypadanie niestety u mnie nie zadziałał. Jestem bardzo zawiedziona - ponieważ wiele dziewczyn chwali ten lotion właśnie za ograniczenie wypadania.
Byłabym skłonna wybaczyć mu to,że nie pomógł na wypadanie gdyby nie fakt,że wywołał u mnie łupież i szybsze przetłuszczanie się skóry głowy ! Ponadto na skalpie mam kilka takich strupków... to na pewno jego sprawka, ponieważ nie stosowałam na skalp nic innego.
Możliwe,że mój skalp ma już dosyć wcierek z alkoholem w składzie ( jakby nie było - była to 3 wcierka z alkoholem pod rząd) - w związku z czym zrobiłam kilka dni przerwy i rozpoczęłam wcierania nowej wersji Jantara, która alkoholu nie zawiera.
Czy kupię ponownie? Nie, ale Wam nie odradzam zakupu, ponieważ wiem,że pomógł naprawdę wielu osobom.
Możliwe,że mój skalp ma już dosyć wcierek z alkoholem w składzie ( jakby nie było - była to 3 wcierka z alkoholem pod rząd) - w związku z czym zrobiłam kilka dni przerwy i rozpoczęłam wcierania nowej wersji Jantara, która alkoholu nie zawiera.
Czy kupię ponownie? Nie, ale Wam nie odradzam zakupu, ponieważ wiem,że pomógł naprawdę wielu osobom.
Używałyście tego lotionu albo jakiegoś innego z firmy Seboradin? Jak efekty?
Pozdrawiam Was
Werci
Szybsze przetłuszczanie się od razu go u mnie wyklucza...
OdpowiedzUsuńMnie kusi bardziej seria z naftą kosmetyczną :)
mnie od jakiegoś czasu również :) i za kilka miesięcy chyba ją wypróbuję
Usuńmnie od dawna kusza lotiony seboradin ale ich cena mnie zniechęca :[
OdpowiedzUsuńWersja z żeń szeniem to ta dla włosów suchych i zniszczonych? Od jakiegoś czasu bardzo się jej przyglądam z zamiarem zakupu :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
tak :) pisałam o nim tutaj : http://swiat-wlosow.blogspot.com/2013/06/recenzja-seboradin-lotion-regenerujacy.html
UsuńJa chcę na pewno spróbować ten z żeńszeniem, ale odnośnie Jantara, jaka jest jego nowa wersja?
OdpowiedzUsuńzostał zmieniony skład
UsuńOstatnio kupiłam balsam z tej serii, niedługo go zrecenzuję, ale mogę zdradzić, że się bardzo z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńRadi
czekam na recenzję :)
UsuńJa używam go i pomaga,a może sobie to wmawiam?Ampułki są dobre-te fioletowe.
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o tych ampułkach... chyba będę musiała im się bliżej przyjrzeć :)
Usuńmi tez nic nie pomaga na wypadania...chyba zawsze bede musiala miec krotkie wlosy :(
OdpowiedzUsuńa ja chyba go kupie :) moze u mnie sie sprawdzi
OdpowiedzUsuńJulka